Doskonale odczytywał nastroje w grupie
Vladimir Petković z sukcesami przez lata prowadził reprezentację Szwajcarii. - Petković jest bardzo spokojną osobą, spokojną, ale stanowczą - powiedział w niedawnej rozmowie z naszym portalem Marius Stankevicius, były podopieczny szkoleniowca z Lazio Rzym. - Zawsze umiejętnie argumentował swoje zdanie, miał wszystko do perfekcji przygotowane. Kapitalną pracę wykonywali także jego asystenci, zawsze miał przygotowane trafne i ciekawe analizy. Poza tym jako człowiek doskonale odczytywał nastroje w grupie. Kiedy była taka potrzeba, „przykręcał śrubę”, ale kiedy ktoś miał jakiś problem zawsze stal z ręką wyciągniętą do pomocy. Z pewnością jeden z najlepszych szkoleniowców z którymi przyszło mi współpracować - zaznaczył.
Powinien sobie poradzić
Stankevicius uważa, że Petković poradziłby sobie w roli selekcjonera reprezentacji Polski, bo ma niezbędne doświadczenie. - Nie zapominajmy, że Petković urodził się w Bośni, więc ma słowiańskie korzenie - przyznał. - Owszem, polska mentalność różni się od włoskiej, czy szwajcarskiej, ale zdecydowana większość reprezentantów Polski gra poza granicami waszego kraju. Myślę, że także dlatego szkoleniowiec mający doświadczenie pracy w takich ligach jak włoska, francuska, czy szwajcarska, a także mający za sobą bardzo dobre wyniki na międzynarodowych turniejach, powinien sobie z tym zadaniem poradzić - podkreślił trener młodzieżowej reprezentacji Litwy.