"Super Express": - Spędziłeś pięć lat w Manchesterze, ale wszystko wskazuje na to, że to już koniec. Odchodzisz latem?
Tomasz Kuszczak: - Tak, odchodzę. Coraz częściej o tym myślałem i oswoiłem się z tą myślą: mój czas w Manchesterze dobiega końca. Nie chcę już czekać na szansę. Przez tych pięć lat ciężko pracowałem i byłem zawsze gotów do gry, jednak nie występowałem tak często, jakbym chciał. Latem poszukam szczęścia gdzie indziej, bo chcę przede wszystkim grać.
- Niełatwo będzie odejść z Old Trafford. Zawsze podkreślałeś, że Manchester masz w sercu
- Odejście z klubu będzie dla mnie bardzo trudne. Ale Manchester nie podjął ze mną rozmów na temat przyszłości, a zewsząd docierają do mnie głosy, że chce ściągnąć bramkarza za wielkie pieniądze. Pewnie nie po to, żeby siedział na ławce rezerwowych. Ja miałbym być zatem znów tym drugim
Patrz też: Tomasz Kuszczak bronił, a Rooney strzelał i przeklinał
- A to już przerabiałeś przez ostatnie sezony.
- No właśnie. Moim celem było granie w Manchesterze, naprawdę wierzyłem, że mogę zastąpić Edwina van der Sara. Niestety, trener Ferguson zdecydował inaczej. Mimo kilkudziesięciu występów większość czasu spędziłem na ławce rezerwowych, ale godziłem się na to z dwóch powodów. Po pierwsze, wiedziałem, że rywalizuję z Edwinem, a to jeden z najlepszych bramkarzy świata. Po drugie, Manchester jest jedynym klubem, w którym mogłem taką rolę zaakceptować. Wystarczy już jednak czekania. Dłużej nie ma sensu.
- Wiesz już, gdzie zagrasz?
- Priorytetem będzie Premier League. Chciałbym zostać w Anglii, bo świetnie się tu czuję, mam doświadczenie i dobrze poznałem specyfikę ligi. Najlepiej byłoby trafić do zespołu, który o coś walczy. Nie chcę iść do drużyny, która bije się o utrzymanie. Cokolwiek się jednak stanie, Manchester będzie zawsze w moim sercu, będzie dla mnie najlepszym klubem świata. Przeżyłem tutaj cudowne chwile, poznałem niesamowitych ludzi, zdobyliśmy kilka trofeów i miałem w to swój wkład. Liczba kilkuset milionów fanów MU na świecie najlepiej mówi za siebie. Mam jednak nadzieję, że ci wszyscy fani zrozumieją moją decyzję.
- Odchodzisz, bo chcesz wystąpić na EURO 2012?
- Nie mogę sobie pozwolić na to, aby opuścić EURO 2012. A zostając w Manchesterze, mógłbym tę niepowtarzalną szansę stracić. Dla piłkarza granie jest najważniejsze. Nawet jeśli musi opuścić tak wspaniały klub jak Manchester, aby osiągnąć ten cel. Ja niedługo to zrobię. Z bólem serca, ale nie mam wyjścia.