Paulo Sousa prędko nie odklei od siebie łatki niechętnego na polskich ligowców, chociaż pod jego wodzą w kadrze zdążyło już zadebiutować pięciu. Warto pamiętać, że prócz dwóch sparingów przed Euro 2020 (z Rosją i Islandią) Portugalczyk gra wyłącznie mecze o stawkę. Mimo to debiut z orzełkiem na piersi zaliczyli Kamil Piątkowski (teraz Salzburg, wcześniej Raków Częstochowa), Kacper Kozłowski (Pogoń Szczecin), Tymoteusz Puchacz (niedawno Lech Poznań, obecnie Union Berlin), Jakub Kamiński (Lech) i Bartosz Slisz (Legia Warszawa).
Na pierwsze zgrupowanie – w marcu – powołał Sebastiana Kowalczyka (Pogoń), Karola Niemczyckiego (Cracovia), Piątkowskiego, Kozłowskiego i Slisza. Liczba powołanych ligowców malała ze zgrupowania na zgrupowanie. Na poprzednim był już tylko Kozłowski. Teraz jesteśmy świadkami ewenementu, bo na kadrę nie pojechał żaden ligowiec.
Prokuratura sprawdzi Zbigniewa Bońka! Chodzi o gigantyczne pieniądze wydane przez PZPN
– Mnie brak piłkarzy z ekstraklasy nie boli. Interesuje mnie za to reprezentacja Polski i jej zwycięstwa. To wybory selekcjonera. Dla mnie to trener Sousa może szukać piłkarzy wszędzie, byleby kadra wygrywała. Brak piłkarzy z Ekstraklasy w reprezentacji oddaje jej siłę – mówi nam Robert Podoliński, uznany ekspert TVP Sport.
– Kacper to już dojrzały piłkarz, ale pomysł Paulo Sousy jest taki, że znalazły się miejsca dla innych graczy. Do tej pory trener pokazał, że raczej dobiera ludzi według ostatniej formy i potrzeb. Dobiera tych, których potrzebuje pod kątem rywalizacji z konkretnym przeciwnikiem. Kacper przed sobą ma jeszcze tak dużo, on dopiero zaczyna. Pamiętajmy, że to jeszcze nie jest zawodnik, na którego barki zrzucamy całą grę kadry. Spokojnie, poczekajmy z koronowaniem Kacpra – dodaje Podoliński.
Mateusz Borek uderzył w Paulo Sousę! Wypomniał mu istotny szczegół
Nikt nie wyobraża sobie, by Biało-Czerwoni mieli dziś stracić punkty. Spotkanie z Andorą ma być jedynie przetarcie przed poniedziałkową rywalizacją z Węgrami, a mecz z Węgrami? Może pomóc w rozstawieniu podczas losowania ścieżki barażowej. – Każdy jest sprawdzianem przed barażami. Do takiego meczu trener Sousa może zawsze wracać i wyciągać wnioski. Dla każdego z tych zawodników to szansa, by potem grać w barażach. Trener ogląda i taki mecz z Węgrami to niezwykle ważny sprawdzian dla niektórych – rzuca Podoliński.
Spotkanie Andora – Polska już dziś o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1 i Polsacie Sport Premium 1.