Obrońca tureckiego Trabzonsporu, który doznał urazu łydki w poniedziałkowym meczu z Konyasporem (2:1), będzie się leczył co najmniej przez trzy tygodnie. "Głowa" może mówić o pechu, ponieważ dopiero co wrócił po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją więzadeł.
Patrz też: Arkadiusz Głowacki wraca do gry