Polskie i angielskie media żyły sprawą afery podczas meczu obu reprezentacji, który odbył się na Stadionie Narodowym w środę, 8 września. W przerwie meczu nagle doszło do wielkiej awantury. Piłkarze szarpali się na murawie po jednym ze stałych fragmentów gry, gdy sędzia zaprosił zawodników na przerwę. Nagle Anglicy i Polacy rzucili się sobie do gardeł. Sędziowie i koledzy z drużyny musieli wkroczyć do akcji, by rozdzielić zwaśnione strony. Portalowi SportoweFakty.wp.pl udało się ustalić, z jakiego powodu doszło do szarpaniny. Oskarżenia są naprawdę poważne.
Skandal na meczu Polska - Anglia
Dziennikarz Piotr Koźmiński informuje, że Anglicy oskarżyli o rasistowskie zachowanie Kamila Glika. Co konkretnie miał zrobić nasz stoper? Rzekomo zawodnicy "Synów Albionu" donosili o geście naśladującym małpę. Takie zachowanie Polaka miał zauważyć Harry Maguire, ale Biało-czerwoni są przekonani, że taka sytuacja zwyczajnie nie miała miejsca.
Podobno ważne pytanie padło także w polskiej szatni. Piłkarze mieli całkowicie zaprzeczać, by ktoś zachowywał się w jakikolwiek sposób, który mógłby być podciągnięty pod rasistowski skandal. Według SportoweFakty.wp.pl, Glik miał otwierać i zamykać dłoń, co oznacza mniej więcej tyle, co tzw. "czcze gadanie". Na całe szczęście sędziowie nie odebrali tego negatywnie (poza samym niesportowym zachowaniem). Miejmy nadzieję, że Glikowi nic za zwykłą odpowiedź Anglikowi nie będzie grozić.
Szokujący wpis brytyjskiej gazety. Obrzydliwa sugestia w trakcie meczu Polska – Anglia