Nigdy nie było na niego żadnych skarg
Przed startem obecnego sezonu Puchacz wrócił do Niemiec. Związał się z Kaiserslautern. Wcześniej występował w Unionie Berlin, Trabzonsporze i Panathianikosie Ateny. Jaki był w młodości? - Nigdy nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych - opowiadał nam przed laty Andrzej Puchacz. - Bardzo dobrze się uczył. Mama była nauczycielką języka polskiego, teraz jest dyrektorką. Nie mógł więc podpadać w szkole. Żona pilnowała spraw związanych z nauką, a ja byłem od sportu. Był zawzięty, nie dał sobie w kaszę dmuchać. Ale nigdy nie było na niego żadnych skarg, że coś przeskrobał - dodawał ojciec piłkarza.
Chorwacki kogut już dziobie w ekstraklasie! Luka Vusković z premierowym golem dla Radomiaka [WIDEO]
Każdego rywala traktuje tak samo
Senior rodu podkreślał, że syn nigdy nie bał się rywalizacji. - Już taki jest, że się nie boi pojedynków z przeciwnikiem - ocenił pan Andrzej Puchacz. - Jeśli nawet coś mu nie wyjdzie to się tym nie zraża. Próbuje kolejny raz. Dalej robi to samo. (..) W Tymku nie ma strachu. Obojętnie czy przyjdzie mu wyjść na mecz z zespołem z pierwszej ligi czy z największymi gwiazdami to każdego rywala traktuje tak samo. Odcina się. Nie ma dla niego znaczenia z kim mu przyjdzie rywalizować. To dobra cecha. Po kim ta jego brawura? Myślę, że zarówno po mamie i po tacie to przejął - zakończył żartobliwie przed laty tata kadrowicza.