Ebi Smolarek

i

Autor: Przemysław Ofiara/Super Express

W której reprezentacji zagrają synowie Euzebiusza Smolarka? Odpowiedź piłkarza mówi wszystko

2022-06-10 11:27

Ebi Smolarek (41 l.), bohater polskich kibiców sprzed ponad dekady, na stałe mieszka w Rotterdamie. Pojawił się na treningu reprezentacji, będzie też oglądał mecz Holandia – Polska, bo na stadion ma zaledwie 15 minut. Dwaj synowie Smolarka marzą, by jak tata zostać piłkarzami. Cała rodzina Smolarków będzie kibicować Polsce w sobotnim meczu Ligi Narodów na De Kuip.

Euzebiusz Smolarek i jego synowie

Mees (12 l.) i Faas (8 l.) przyszli z tatą na boisko treningowe, na którym odbyły się zajęcia reprezentacji. Starszy z chłopców już trenuje w juniorach Feyenoordu, zaś młodszy o tym marzy. Polowali na autografy piłkarzy, młodszy z chłopców ubrał się w koszulkę reprezentacji Polski, oczywiście z nazwiskiem Smolarek. Cała rodzina Smolarków w sobotę będzie kibicować biało-czerwonym.

- Sto procent za Polską będę – mówi Ebi. - Wiadomo, że w Rotterdamie byłem w akademii a później w pierwszej drużynie, ale przecież grałem w reprezentacji Polski i będę jej kibicował. Tak samo jak mój syn. Ma koszulkę Polski, więc mam nadzieję, że nie jest dla Holendrów, tylko dla nas. Chciałbym, żeby moi synowie poszli moim śladem i zostali piłkarzami – rozmarza się.

Smolarek dokładnie śledził mecz z Belgią. Pomimo sromotnego lania były napastnik kadry proponuje nie dramatyzować.

- Nie nazwałbym tej porażki historyczną. To nie są mistrzostwa świata czy Europy, ale turniej wymyślony przez UEFA. Belgia wygrała 6:1 i to fakt, ale nie wiem, czy drugi raz tak piękne bramki by im wpadły. Ostatnie pół godziny nie wyglądały dobrze. Jakbyśmy przegrali 1:2, albo 1:3 to inaczej by było. Nic się nie stało, w sobotę następny mecz – zaznacza Smolarek.

Niemcy nie mają wstydu. Kibice Bayernu ostro zaatakowali Lewandowskiego, dobitne słowa

Tomaszewski po Belgia-Polska: Nie mamy drużyny

Euzebiusz Smolarek: Lepiej uczyć się teraz, niż na mistrzostwach świata

Piłkarsko wychowany w Holandii Smolarek wierzy, że Polacy zrehabilitują się kompromitację w Brukseli.

- To będzie inny mecz. Holendrzy lubią rozgrywać piłkę i czekać na swoją okazję. Będą na pewno silni skrzydłami. Ale my mamy dobrych, młodych chłopaków w reprezentacji i oni się uczą. Lepiej uczyć się teraz, niż na mistrzostwach świata. To dobrze, że następny mecz jest bardzo szybko i można od razu pokazać, że to był wypadek przy pracy. Nie można zapomnieć, że Holendrzy grają u siebie, na De Kuip zawsze idzie im dobrze. Ale na trybunach będzie dużo Polaków, więc na pewno pomoże to naszym. W Belgii był fajny stadion, ale myślę, że w Rotterdamie jest sto razy lepszy stadion.

Wstrząsający apel Kamila Kosowskiego po śmierci syna. Pokazał nagrobek rapera znanego jako "Big Scythe"

Sonda
Liga Narodów: Kto wygra mecz Polska - Holandia?
Najnowsze