Kadra znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, jeżeli chodzi o awans do finałów Mistrzostw Świata. Trener kadry narodowej coraz więcej czasu poświęca na "społeczną" pracę w swoim ukochanym klubie, a prezes Związku śmieje się nam wszystkim w twarz.
To jest obraz zarządzania polską piłką!
Prezes PZPN funduje sobie podwyżkę i będzie teraz zarabiał 50 tys. złotych miesięcznie. Jestem daleki od zwykłego czepiania się, kto ile zarazbia, ale w takich okolicznościach przyznawanie sobie podwyżki, aż "piecze w oczy". Hipokryzja osiągnęła apogeum!
Lato zachowuje się i odzywa jak człowiek, który agresywnie wygania inne dzieci ze swojej piaskownicy, arogancko wymachująć swoją łopatką do piasku. Zapomina przy tym, że to nie on wynalazł ten sport i nie założył tej federacji! Tylko wybrano, a raczej wyznaczono go do kierowania!
Taki stosunek szefa federacji najpopularnieszego w kraju sportu jest niewyobrażalny w "cywilizowanych krajach".
Na końcu tego smutnego łańcuszka jesteśmy my - kibice, ludzie którzy w przypadku niepowodzenia, będą musieli oglądać największą imprezę piłkarską świata bez udziału naszej kadry!
Na usta aż ciśnie się bardzo ostre stwierdzenie, tak często słyszane na meczach naszej ligi i reprezentacji ... i bynajmniej nie jest to kochać, kochać PZPN.
Nam to przypomina sytuację, uchwyconą w tym bardzo treściwym skeczu!
Jaka jest wasza opinia na ten temat?