W ostatnią niedzielę w hicie Serie A AC Milan na swoim boisku podejmował lidera tabeli, Juventus Turyn. W końcówce pierwszej połowy, przy prowadzeniu "Starej Damy" 1:0, gospodarze dostali rzut karny. Do piłki podszedł Gonzalo Higuain, który chciał pokonać Wojciecha Szczęsnego. Polak jednak świetnie wyczuł zamiary rywala i obronił jego strzał. Kamery zaś pokazały, że przed samą "jedenastką" do 28-latka podszedł Cristiano Ronaldo, który szepnął mu parę słów na ucho.
Później okazało się, że Portugalczyk podpowiedział Szczęsnemu, jak obronić uderzenie Higuaina, z którym grał przez kilka lat w Realu Madryt. Rady najwyraźniej poskutkowały, a teraz Polak postanowił się odwdzięczyć. A przy okazji wbił drobną szpileczkę CR7.
Na swój profil na Instagramie wrzucił filmik z treningu reprezentacji Polski, na którym zza pola karnego strzela prosto w okienko bramki. I w swoim stylu zażartował z kolegi z drużyny - Cristiano, dzięki za twoją pomoc przy rzucie karnym przeciwko Milanowi. Chętnie odpłacę się jakąś radą odnośnie wykonywania rzutów wolnych - napisał. Mając zapewne na myśli to, że Ronaldo zarówno w Juventusie, jak i wcześniej w Realu, bardzo często wykonywał takie stałe fragmenty gry, ale ich skuteczność stała na wyjątkowo niskim poziomie.
A może to właśnie Polak powinien w swoim klubie wykonywać rzuty wolne? W końcu historia zna kilka przypadków bramkarzy, którzy ten element piłkarskiego rzemiosła opanowali do perfekcji.