Paulo Sousa nie miał łatwego początku w reprezentacji Polski. Selekcjoner był mocno krytykowany za swoje wybory, a nie pomagały mu również wyniki, bo te były dalekie od oczekiwań. Prawdziwa lawina negatywnych opinii spadła na Portugalczyka zwłaszcza po nieudanych mistrzostwach Europy, w których Polacy odpadli już po fazie grupowej, co było ogromnym rozczarowaniem.
Takiego komplementu Grzegorz Krychowiak nie usłyszał nawet od własnej żony! To prawdziwy zaszczyt
Paulo Sousa nie będzie pracował w Aston Villi. Zapadły kluczowe decyzje
Wówczas wielu domagało się, żeby rozstać się z Sousą i poszukać nowego selekcjonera. Zbigniew Boniek, ówczesny prezes PZPN, takiej decyzji nie podjął i okazuje się, że było to słuszne posunięcie. Bo w ostatnich miesiącach reprezentacja zaczęła grać lepiej, a co najważniejsze, przyszły wyniki. We wrześniu i w październiku biało-czerwoni nie przegrali meczu w eliminacjach do mistrzostw świata.
Łukasz Fabiański będzie miał problemy? West Ham szuka mu rywala, media informują
Dzięki temu są o krok od baraży do mundialu, a o wszystkim może zadecydować wygrana z Andorą w piątkowy wieczór. Mimo lepszych wyników kadry nie brakowało plotek, że Sousa może pożegnać się z reprezentacją Polski jeszcze w tym roku. Taki scenariusz rozpatrywały media z Portugalii. Zatrudnieniem trenera miała być zainteresowana Aston Villa.
Wyjaśniła się przyszłość Sousy. Portugalczyk nie będzie pracował w Anglii
Włodarze klubu, w którym na co dzień występuje Matty Cash, mieli być pod wrażeniem tego, jak kadra ewoluowała pod wodzą Sousy. A że Aston Villa rozstała się z Deanem Smithem po serii pięciu ligowych porażek z rzędu, miała wakat na stanowisku trenera. Wyjaśniło się jednak, że to nie Sousa będzie następcą Smitha.
Dobrze poinformowany dziennikarz Fabrizio Romano poinformował bowiem, że ekipa z Birmingham postanowiła zatrudnić Stevena Gerrarda. Legenda Liverpoolu pracowała w Glasgow Rangers. Szkocki zespół pod wodzą byłego zawodnika radził sobie znakomicie. Aston Villa, aby pozyskać Gerrada, będzie musiała zapłacić Rangersom kwotę wykupu.