Kuszczak dostał szansę, bo tuż przed meczem ciężko rozchorował się Edwin van der Sar. Holendra zmogła grypa i wygląda na to, że nie zdąży wykurować się przed kolejnym spotkaniem Man Utd. - ze Stoke we wtorek.
Przy golu bez szans
Polski bramkarz wrócił więc na stadion, na którym 4 lata temu był uwielbiany przez kibiców. To właśnie w barwach WBA zachwycał całą Anglię i zwrócił na siebie uwagę menedżera Manchesteru United, Aleksa Fergusona. W sobotę Kuszczak nie miał zbyt dużo pracy, ale kiedy było trzeba, interweniował bardzo pewnie. Przy golu dla WBA szans nie miał, bo uderzenie Morrisona w 14. minucie było piekielnie silne i precyzyjne.
Przełomowym momentem meczu była sytuacja z 63. minuty, a Polak odegrał w niej jedną z głównych ról. Po faulu Rio Ferdinanda sędzia podyktował rzut karny. Kiedy do ustawionej na 11. metrze piłki podszedł Peter Odem-wingie, Kuszczak wykonał coś w rodzaju "Dudek Dance". Niczym Jerzy Dudek w pamiętnym finale Ligi Mistrzów zaczął skakać w bramce, wymachując rękami. Efekt? Zaskoczony Nigeryjczyk fatalnie spudłował! Źle trafił w piłkę, uderzając ją lekko i kilka metrów obok bramki. Zamiast 2:1 po 12 minutach zrobiło się 1:2. Hernandez trafił do siatki i Manchester wygrał, umacniając się na pozycji lidera.
Fabian chce być jak Rocky
Z walki o tytuł nie rezygnuje jednak Arsenal. Londyńczycy rozbili na wyjeździe Birmingham 3:0, a Łukasz Fabiański spisał się świetnie. Polski bramkarz "Kanonierów" imponował spokojem, pewnie broniąc na przedpolu, a w 17. minucie popisał się interwencją - jak nazwali ją na gorąco angielscy komentatorzy - "zapierającą dech w piersiach". Po silnym strzale z rzutu wolnego Sebastiana Larssona "Fabian" pofrunął w powietrzu i odbił piłkę.
- Kiedy byłem mały, bardzo lubiłem oglądać filmy o Rockym - zwierzył się Fabiański w wywiadzie dla Arsenal TV Online. - Podobał mi się płynący z nich przekaz: nawet kiedy przyjmiesz cios i upadniesz, musisz szybko się podnieść i znów walczyć o swoje. Tak jest nie tylko na boisku, ale i w życiu. Te filmy były dla mnie inspiracją, zawsze lubiłem historie w stylu "od zera do bohatera" - dodał "Fabian", który zaliczył w Arsenalu już kilka bolesnych upadków.
Kuszczak zagrał w tym sezonie
- 1 mecz w Premier League
- 2 mecze w Pucharze Ligi
- 2 mecze w Lidze Mistrzów