Polska piłka sięgnęła dna, więc potrzebowaliśmy jakiejś dobrej wiadomości. Doczekaliśmy się. Nasz reprezentant pokonał wielką Barcelonę, i to na Camp Nou!
Murawski wszedł na boisko w 43. minucie, zmieniając kontuzjowanego Siemaka. Spisał się dobrze, a jego Rubin Kazań ograł bezradną Barcę 2:1. "Czy to sen? Nie, to rzeczywistość" - pisze "Sowiecki Sport". Takiego sukcesu Murawskiemu już nigdy nikt nie odbierze.
Barca oddała na bramkę Rubina ponad 20 strzałów (przy 3 rywali!), ale piłka nie chciała wpaść do siatki. Pech? A może boska pomoc?
- Niech Allah wysłucha naszych modlitw! - mówił przed meczem Kurban Berdyjew (57 l.). Trener mistrzów Rosji znany jest ze swojej ogromnej religijności. Kiedy Rubin wywalczył tytuł, w podzięce wyruszył w pielgrzymkę do Mekki. Zamiast o futbolu woli mówić o swojej wierze, a konferencje prasowe po wygranych meczach rozpoczyna słowami: "Dzięki Allahowi zwyciężyliśmy". Teraz też przez cały mecz na Camp Nou Berdyjew ściskał w dłoniach muzułmański różaniec. Jego żarliwe modły zostały wysłuchane. Po ostatnim gwizdku uklęknął na murawie i zwrócił wdzięczne oczy ku katalońskiemu niebu.