Prezes od rana tryskał humorem. - Wygranie naszego turnieju, to jeden z najważniejszych celów, jaki każdy golfista może mieć w życiu. Mecz piłkarski z Austrią (zakończył się po zamknięciu tego wydania – red.) jest jednym z wielu, a wygranie tego turnieju może zdarzyć się raz w życiu – żartował Boniek.
Tymi słowami wprowadził w dobry humor i zmobilizował blisko 80 zawodników. Byli wśród nich m.in. Jerzy Dudek, Tomasz Iwan, a także zaproszony specjalnie, były reprezentant Austrii Kurt Jara. - Nie przyjechałem tutaj, żeby się odstresować po meczu ze Słowenią, bo nie było takiej potrzeby – stwierdził Boniek, pytany przez nas, czy jest mu potrzebny dodatkowy relaks po wpadce kadry.
- Śpię dobrze i nie jestem zestresowany tamtą porażką, bo wiem, że i tak pojedziemy na finały Euro, z pierwszego czy drugiego miejsca w grupie. Porażka jest czymś normalnym w sporcie, a sztuką jest wyciągnąć z niej wnioski – dodał.
Prezes Boniek zaczął grać w golfa po karierze piłkarskiej, gdy miał 47 lat. - Zachęcam wszystkich czynnych piłkarzy do uprawienia golfa jako sportu uzupełniającego. To fantastyczny relaks i odprężenie dla piłkarza. W poniedziałek po meczu zamiast leżeć, chodzić po galeriach albo robić nie wiadomo co, to lepiej przejść na polu 7 km – wyjaśnił Boniek.