Zbigniew Boniek

i

Autor: CYFRASPORT

Zbigniew Boniek uderzył w Legię, a sam został zaatakowany przez Kręcinę

2016-02-24 20:15

Zbigniew Boniek po raz drugi w ciągu dwóch lat próbował zmienić statut PZPN i znów się nie udało. Na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Delegatów PZPN odrzucono niemal wszystkie poprawki.

Prezes PZPN chciał m.in. zakazać czynnym politykom startowania w wyborach na prezesa PZPN (bezpośrednio dotyczyło to rywala Bońka z 2012 Romana Koseckiego), zwiększyć liczbę drużyn w Ekstraklasie do 18 zespołów i podnieść wydatki na reprezentację w związku z wyjazdem na Euro. Udało się przyjąć tylko tę ostatnią propozycję (koszty zostały zwiększone o 17,5 mln) złotych.

Zobacz: Znamy PLAN przygotowań reprezentacji Polski do Euro 2016 [TERMINARZ]

Gdy na mównicy pojawił się Boniek od razu zrobiło się gorąco. Prezes PZPN zaatakował opozycjonistów: przewodniczącego Ekstraklasy i jednego z współwłaścicieli Legii Macieja Wandzela i byłego sekretarza generalnego PZPN Zdzisława Kręcinę.

- Słyszę, że Ekstraklasa S.A. została późno zaproszona do rozmów nad statutem. Przypominam, że nie jesteście członkiem PZPN, skupcie się na znalezieniu sponsora głównego. Mówisz, że kluby przegrywają miliony przed UEFA? Jedyny raz Legia przegrała sprawę przez amatorkę w meczu z Celtikiem, jeżeli są inne przypadki, to chciałbym o nich wiedzieć – odparł prezes PZPN zarzuty Wandzela.

Sprawdź: Euro 2016: Gdzie kupić bilety na towarzyskie mecze Polaków z Serbią i Finlandią? Znamy ceny!

- Zdzisławie, czuję niesmak, że akurat ty udzielasz mi wskazówek. Przypominam, że to ty abdykowałeś z PZPN siedem miesięcy przed końcem kadencji, by wyjaśnić pewną sprawę – to słowa Bońka do Kręciny z wyraźnym nawiązaniem do "taśm PZPN". Każdą poprawę rozpatrywano oddzielnie, a do jej przyjęcia wymagana była większość 2/3 głosów. Upadły niemal wszystkie wnioski. - Opozycja głosowała solidarnie, nawet w punktach, które nie były przedmiotem sporu – powiedział Boniek.

Najnowsze