Zobacz furę Roberta Lewandowskiego! "Ciężko zapracowałem na to Ferrari"

2014-05-21 8:00

Robert Lewandowski (26 l.) zakończył swój najlepszy sezon w karierze, uwieńczony zdobyciem tytułu króla strzelców Bundesligi. "Super Expressowi" opowiada o planowanym urlopie, przeprowadzce do Monachium, a także nowym aucie - Ferrari F12 Berlinetta.

"Super Express": - Przeprowadzki cię męczą? W czerwcu czeka cię jedna poważna...

Robert Lewandowski: - Dobrze zorganizowana przeprowadzka to kwestia kilku dni, więc myślę, że jakoś uda się ją przebrnąć (śmiech). Ale najpierw mecz kadry, potem inne sprawy, urlop...

- Jak go spędzisz?

- Jestem fanem sportów wodnych, więc zapewne gdzieś popływam. Lubię spędzać urlop aktywnie. Czasami fajnie jest odpocząć na plaży, ale takie dłuższe nicnierobienie, to nie jest dla mnie.

Milioner z Manchesteru City chce odejść, bo... nie dostał życzeń urodzinowych

- Szybko przystosowujesz się do nowego otoczenia czy potrzebujesz na to więcej czasu?

- W tym przypadku wszystko powinno się odbyć bardzo szybko. Znam kraj, język niemiecki, poza tym drużyna Bayernu to nie jest dla mnie jakaś wielka niewiadoma.

- Niedawno kupiłeś ferrari, zawistni zaczęli wytykać ci zarobki.

- Nie chcę i nie będę się nad tym skupiał. Jestem normalnym  człowiekiem. Nie będę chował aut w garażu w obawie, że ktoś mi zrobi zdjęcie. Ciężko zapracowałem na to, co mam. Nikomu tego nie zabrałem, nikt mi za darmo nic nie dał.

- Jak odbierasz to, że twoja żona Ania spełnia się zawodowo, przełamując stereotyp typowej żony piłkarza.

- Również ciężko pracuje, jest bardzo zaangażowana w to, co robi, jej rady na blogu "Healthy plan by Ann" pomagają wielu ludziom. Oczywiście do zdrowego odżywiania trzeba dołożyć wysiłek fizyczny. Najważniejsza jest systematyczność. Jak coś robisz, to z maksymalnym zaangażowaniem.

- W trakcie sezonu jesteś na ścisłej diecie. Podczas urlopu skusisz się np. na cheeseburgera?

- Nie mam żadnej diety. Wiem, co, kiedy i jak mam jeść. Nie mówię sobie: "Teraz mam urlop, to pójdę po fast fooda". Dzięki Ani wiele się nauczyłem, ograniczyłem na przykład słodycze, które mogły mi szkodzić.

Żona Roberta Lewandowskiego POBITA [ZDJĘCIE]

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze