Choć upływającego czasu zatrzymać się nie da to Cristiano Ronaldo jest żywym dowodem na to, że metryka niekoniecznie musi iść w parze z tym, co prezentuje się na boisku. Pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki w dalszym ciągu jest głodny sukcesów i nie ukrywa, że również w obecnym sezonie celuje we wszystko co tylko możliwe do zgarnięcia. Wciąż brakuje mu korony króla strzelców Serie A - na razie przewodzi w tej klasyfikacji.
Kamil Stoch i... prawda ludowa - zobacz ZDJĘCIA
Głód bramek u Ronaldo w dalszym ciągu jest ogromny. Na tyle, że zawodnik nie zadowolił się tylko jednym golem w pierwszej części pojedynku z Romą. Gdy piłka zatańczyła na linii bramkowej, a sędzia nie wskazywał na środek bramki, Portugalczyk... doskoczył do arbitra i chciał schwycić jego zegarek! Dlaczego? We Włoszech wdrożona jest technologia goal-line, która w takich spornych sytuacjach sprawia, iż rozjemcy otrzymują sygnał na zegarek czy futbolówka przekroczyła linię bramkową, czy też nie.
Jak widać zatem Cristiano Ronaldo nie uwierzył sędziemu na słowo i sam postanowił sprawdzić, czy aby na pewno nie wpisał się na listę strzelców ponownie. Takie obrazki przejdą do legendy, a sam zawodnik raz jeszcze udowodnił, jak bardzo zależy mu na pełnym powodzeniu w każdej potyczce.