Nicola Zalewski ma za sobą kolejny, udany sezon w barwach AS Roma. W porównaniu do rozgrywek 2021/2022 z pewnością szkoda, że nie udało się sięgnąć po żadne trofeum (wówczas Roma wygrała Ligę Konferencji Europy), ale progres w grze i w znaczeniu dla drużyny Jose Mourinho był wyraźny. Co więcej, podopieczni legendarnego już Portugalczyka w tym sezonie walczyli o zdecydowanie bardziej prestiżowe trofeum – dotarli do finału Ligi Europy, w którym przegrali jednak z Sevillą, choć trudno nie mieć wrażenia, że duży wpływ na wynik miały złe decyzje sędziego Anthony'ego Taylora. Zalewski w tym sezonie rozegrał zdecydowanie więcej minut dla swojej drużyny, niż w poprzednim, a na koniec rozgrywek Serie A popisał się golem, który przyczynił się do bardzo ważnego zwycięstwa. Nie udało mu się jednak uniknąć zabawnej, choć bolesnej wpadki.
Nicola Zalewski pobiegł celebrować gola i... zaliczył bolesny upadek!
W ostatnim meczu w sezonie Roma broniła 6. miejsca w lidze, które daje bezpośredni awans do fazy grupowej Ligi Europy. Gdyby nie wygrała, to na jej miejsce wskoczyłby Juventus, a podopieczni Jose Mourinho musieliby zadowolić się jedynie kwalifikacjami i to do Ligi Konferencji Europy. Mecz lepiej zaczęła broniąca się przed spadkiem Spezia, ale pod koniec pierwszej połowy Nicola Zalewski wyrównał stan meczu strzałem zza pola karnego, choć wszyscy są niemal zgodni, że Polak próbował dośrodkować na głowę jednego z kolegów.
Końcówka spotkania była niezwykle dramatyczna, bo wygraną Romie zapewnił Paulo Dybala po rzucie karnym dopiero w doliczonym czasie gry. Gdy zawodnicy pobiegli świętować gola, zrobił to również Zalewski, który przy próbie przeskoczenia bandy... okrutnie się o nią przewrócił!
Wszystko wskazuje jednak na to, że Polakowi nie stało się nic poważnego, bo nawet oficjalny profil Romy obrócił całe zdarzenie w żart. Na Twitterze „Giallorossi” udostępnili wideo z całym zdarzeniem i opatrzyli odpowiednim podpisem. – Zalewski był bohaterem także drugiego gola – napisano. Warto też odnotować, że porażka Spezii w tym meczu (której piłkarzami są Bartłomiej Drągowski, Przemysław Wiśniewski, Arkadiusz Reca i Szymon Żurkowski), przy jednoczesnej porażce Verony z AC Milan sprawia, że Spezia i Verona zagrają baraż o utrzymanie w Serie A (obie zakończyły sezon z taką samą liczbą punktów).