Ciężko znaleźć w historii futbolu bardziej charakternego i oryginalnego piłkarza niż Gattuso. Pomocnik, który znaczną część kariery spędził w AC Milan, słynął z nieustępliwości i niekiedy nawet brutalnej gry. Obecnie realizuje się jak trener Napoli, z którym zaczyna osiągać coraz lepsze wyniki. Ostatnio kibice widzieli go w nieco innym wydaniu niż zazwyczaj. Gattuso podczas meczów nosił opaskę na prawym oku.
Sławomir Peszko STRASZNIE ZAORANY przez szkoleniowca. POTWORNY CIOS, riposta godna mistrza
Początkowo dość lakonicznie wypowiadano się na ten temat. Więcej postanowił powiedzieć sam szkoleniowiec zespołu z południa Włoch. Okazuje się, że Gattuso cierpi na rzadką chorobę jaką jest miastenia. Schorzenie to ma podłoże autoimmunologiczne i powoduje m.in. opadanie powieki oka, podwójne widzenie, a może doprowadzać nawet do osłabienia mięśni kończyn, co powoduje upadki. Co jednak najgorsze, miastenia może doprowadzić do upośledzenia funkcji mięśni oddechowych, a w konsekwencji do śmierci.
Wielka REWOLUCJA w ekipie mistrza kraju! Ciężko było się tego spodziewać, wielkie zaskoczenie
Gattuso opowiedział o problemach na antenie Sky Sport Italia. - Choruję na miastenię od 10 lat. To już trzeci raz, gdy to się nasila. To jednak minie i moje oko wróci do normy. Zawodnicy też to przeżywali, widząc mnie w takim stanie. Czytałem, że mam miesiąc życia… Proszę się nie martwić, ja wciąż żyję, będzie dobrze - powiedział Włoch. - Przyznaję, że przez ostatnie dwanaście dni nie byłem sobą. Chcę zaapelować do wszystkich, zwłaszcza do dzieci, które patrzą w lustro i widzą, że dzieje się coś dziwnego. Życie jest piękne, więc trzeba się nim cieszyć - zaapelował legendarny piłkarz.