O przejęciu przez PIF Newcastle United mówiło się już latem 2020 roku, wtedy jednak transakcję tę zablokowały władze Premier League. Dwanaście miesięcy później nic już nie stanęło na przeszkodzie i arabski fundusz inwestycyjny nabył „Sroki” za około 300 milionów euro. Od pewnego czasu krążyły jednak plotki, według których Saudyjczycy chcieliby zainwestować pieniądze również w jednego z włoskich gigantów – Inter Mediolan. We wtorek amerykański International Business Times – specjalizujący się w wiadomościach biznesowych – podał już nawet, że umowa została sfinalizowana!
Dziennikarze IBT nie mają wątpliwości, że sprawa została pomyślnie zakończona. Według ich informacji w najbliższych dniach dojdzie do ogłoszenia zmiany właściciela, a Suning (dotychczasowy właściciel Interu) otrzyma w ramach tej transakcji aż miliard euro. Amerykanie zwracają uwagę, że głównym powodem, dla którego Chińczycy zdecydowali się na sprzedaż „Nerazzurrich” są problemy finansowe. IBT zwraca uwagę, że włoskie kluby usilnie szukają nowych inwestorów do poprawy sytuacji finansowej, która z powodu pandemii koronawirusa jest w bardzo złym stanie.
Mimo wszystko podanej przez International Business Times nie należy traktować jako w stu procentach pewnej. Włoski Eurosport podkreśla, że choć została ona opublikowana przez niezwykle poważne i rzetelne biznesowe źródło, jest na tyle sensacyjna, że – przynajmniej do czasu potwierdzenia przez inne źródła – należy traktować ją z delikatnym dystansem. Informację tę zdementował również znany włoski dziennikarz piłkarski Nicolo Schira. „PIF nie prowadzi rozmów w sprawie przejęcia Interu. Pomimo ostatnich plotek nic nie zostało podpisane” – napisał na Twitterze.
Pomimo problemów finansowych Suning Inter Mediolan znakomicie spisuje się w obecnym sezonie. Zespół prowadzony przez Simone Inzaghiego na półmetku rozgrywek włoskiej Serie A prowadzi w tabeli, mając 4 punkty przewagi nad Milanem, a także 7 nad Napoli i 8 nad Atalantą Bergamo. „Nerazzurri” nieźle zaprezentowali się też w fazie grupowej Ligi Mistrzów, gdzie musieli ustąpić miejsca jedynie Realowi Madryt. W 1/8 finału los skojarzył mediolańczyków z angielskim Liverpoolem.