Odmienił Romę, dostał kontrakt
De Rossi przejął zespół po Jose Mourinho. Portugalczyk opuścił drużynę, która była na dziewiątej pozycji w lidze włoskiej. W tamtym momencie nikt nie myślał o walce o europejskie puchary. Jednak, gdy stery przejął De Rossi, wszystko się zmieniło. Włoch obudził zespół, bo zaczął pnąć się w górę tabel i teraz są w czołówce. Mają szansę na wywalczenie awansu do Ligi Mistrzów. Bilans Włocha robi wrażenie. Prowadził Romę w 16 spotkaniach, z których wygrał 11, były trzy remisy, a dwa razy przegrał. Jedna porażka miała miejsce w Serie A, a druga z Lidze Europy. Do tego Roma pozostaje w grze o awans do półfinału Ligi Europy.
Trudno mu będzie wskoczyć do składu
Zastanawiano się, czy De Rossi dalej będzie dalej pracował w Romie. Właściciel rzymian Dan Friedkin zdecydował, że przedłuży umowę z włoskim trenerem, który odmienił grę zespołu. Obecny kontrakt obowiązywał do końca rozgrywek. Piłkarzem Romy jest Nicola Zalewski, który za kadencji De Rossiego jest tylko rezerwowym. Czy to oznacza, że reprezentant Polski będzie musiał zmienić klub, aby regularnie występować? Według doniesień włoskich mediów Zalewski będzie musiał się pożegnać z Romą. - W tym momencie ta poprzeczka jest w Romie dla Polaka wysoko zawieszona - powiedział Piotr Czachowski w rozmowie z "Super Expressem" przed meczem w Mediolanie. - Trudno mu będzie wskoczyć do składu. Jego przyszłość nie rysuje się zbyt kolorowo. W mojej ocenie dalej będzie miał ciężary z grą. W reprezentacji Polski potrzebujemy Zalewskiego w formie z ostatnich meczów. Ale on musi grać w klubie, żeby się rozwijać i podnosić poziom. Wyjściem byłoby wypożyczenie. Tylko, czy Roma przystałaby na taką opcję. Choć powtarza, że kocha Romę, ale to jak na razie jest miłość w jedną stronę - tłumaczył były kadrowicz na naszych łamach.