Witold Bańka Minister sportu i turystyki

i

Autor: Piotr Grzybowski Witold Bańka, Minister sportu i turystyki

Witold Bańka nie zamierza negocjować. Ostra odpowiedź Ministra Sportu na słowa prezesa PZKol

2017-12-01 20:09

Po ujawnieniu pikantnych szczegółów sekssandalu w PZKol Minister Sportu i Turystyki, Witold Bańka, zażądał ustąpienia zarządu związku. Do tej pory dymisję złożyło siedmiu z dziewięciu członków, lecz nie satysfakcjonuje to członka rządu. - Wszyscy muszą odejść - skomentował Bańka, dodatkowo wytykając zarządowi PZKol błąd, który może kosztować ich... ok. 17 milionów!

Iskrą zapalną burzy okazał się były wiceprezes PZKol, Piotr Kosmala. To jego zeznania sprawiły, że Dariusz Banaszek i cały jego związek przeżywa prawdziwy koszmar. Po ujawnieniu szczegółów seksafery w polskim kolarstwie Minister Sportu i Turystyki, Witold Bańka, zażądał złożenia dymisji przez wszystkich członków zarządu. Według byłego włodarza PZKol w organizacji miało dochodzić do gwałtów oraz pobierania haraczy. Do decyzji ministra przychyliło się siedem z dziewięciu osób tworzących zarząd PZKol. Pozostała dwójka, w tym prezes zarządu, domagała się spotkania z przedstawicielem ministerstwa. Według niezwalniających stołka Witold Bańka nie ma prawa żądać ustąpienia składu wybranego w legalnych wyborach.

- Siedmiu członków zarządu Polskiego Związku Kolarskiego zrezygnowało na prośbę Ministerstwa Sportu i Turystyki, dwóch nie posłuchało. Tym samym nie zostały spełnione warunki dalszej współpracy. Nie będzie zmiany stanowiska z naszej strony. Wszyscy muszą odejść. Musi nastąpić całkowity reset, całkowite katharsis - powiedział Minister Sportu i Turystyki na spotkaniu z dziennikarzami. Co więcej, przedstawiciel rządu wspomniał również o niedopatrzeniu PZKol, który nie złożył w terminie sprawozdania finansowego. Dokument powinien zostać oddany w czwartek. Ten błąd może być koszmarny w skutkach - związek może zostać zmuszony do zwrotu dotacji równej... około 17 milionów złotych!

Witold Bańka pozostaje niewzruszony wobec komentarzy i działań Dariusza Banaszka. - Gdybym podchodził poważnie do wszystkich zmian opinii, do tych wszystkich słów, które wypowiadał w ostatnich dniach pan prezes, gdybym traktował tego pana jako osobę wyjątkowo stabilną emocjonalnie, to zapewne zmuszony byłbym wytoczyć mu proces sądowy - skomentował Minister Sportu i Turystyki.

Dowiedz się więcej: Prezes PZKol idzie na wojnę z ministrem sportu: Nie kupi pan stanowisk pieniędzmi podatników!

Najnowsze