Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik - najskuteczniejszy duet w historii

i

Autor: Eastnews

Robert Lewandowski: Masz 100 podań? 100 musi ci wyjść!

2016-05-31 9:37

Reprezentacja Polski we wtorek kończy zgrupowanie w Arłamowie i jutro zagra w Gdańsku sparing z Holandią. To kluczowy test przed Euro 2016. Robert Lewandowski (28 l.) jest optymistą. Twierdzi, że kadra wreszcie gra z pomysłem.

"Super Express": - Na Euro nie będzie słabych zespołów. W związku z tym najbardziej liczyć się będą determinacja i ambicja?

Robert Lewandowski: - Odróżniać nas będą małe detale, szczegóły. Zaczęliśmy na to zwracać uwagę. Podam przykład. Na treningu mamy ćwiczenie z prostymi, jakby się wydawało, podaniami. Jak masz 100 takich podań, to 100 musi ci wyjść. Te detale zdecydują o tym, kto wygrywa.

- Co dla ciebie będzie sukcesem na Euro?

- Wszystko, co będzie po wyjściu z grupy. A każda kolejna runda będzie jeszcze większym sukcesem. Ale szczerze? Nie lubię rozmawiać o tym, co będzie sukcesem. Lubię sukces osiągać.

- Pierwszym waszym rywalem na Euro będzie Irlandia Północna. Co wiesz o niej?

- Mają drużynę, która za bardzo nie gra w piłkę. Ale są jeszcze bardziej agresywni niż Szkoci i Irlandczycy. Ważne będzie zbieranie długich piłek, nie możemy tracić głowy. Nawet jeśli będą próbowali nas prowokować.

- Doceniasz pracę i myśl taktyczną Adama Nawałki?

- Tak. Mamy pomysł na kreowanie sytuacji, wcześniej tych pomysłów było nieco mniej. A jak nie wychodziło, to trudno było wymyślić coś nowego, dodatkowego. Teraz wiemy, co mamy grać. Choć zdajemy sobie też sprawę, że ciągle musimy coś poprawiać, udoskonalać. Ale zawsze lepiej jest atakować z pomysłem niż w stylu "jakoś to wyjdzie".

- Trener Nawałka dużo mówi o stałych fragmentach gry. Kto ma więcej wariantów przygotowywanych na mecz: Bayern Monachium czy reprezentacja Polski?

- No my z tymi stałymi fragmentami w Bayernie za dobrze nie staliśmy (śmiech). W reprezentacji bardzo dużo nad tym pracujemy. W eliminacjach przynosiło nam to bramki i punkty.

- Gdybyś miał wybrać jeden mecz definiujący tę reprezentację, to który by to był?

- Może z Gruzją w Warszawie. Prowadzimy 1:0, gra się nie układała. Ale nie próbowaliśmy bronić tego wyniku, atakowaliśmy i nagle mecz skończył się wynikiem 4:0. Nie było tak, że jest 2:0 i myślimy "dobra, wystarczy", tylko próbowaliśmy wycisnąć z tego, co się da.

- Na co najbardziej trzeba uważać na Euro?

- Musimy się wystrzegać głupich błędów. Takich, jakie popełnialiśmy choćby w meczu z Grecją na Euro 2012. To może słono kosztować. Najlepiej, gdybyśmy my wykorzystywali błędy przeciwnika.

Najnowsze