Lionel Messi, FC Barcelona

i

Autor: Eastnews

Hiszpania: Barcelona ucieka przed Gran Derbi. Atletico dopiero czwarte

2015-03-14 21:54

Barcelona powiększa przewagę przed El Clasico! Podopieczni Luisa Enrique pokonali w sobotę 2:0 Eibar, a obie bramki dla Katalończyków zapisał na swoim koncie Lionel Messi. Dla Argentyńczyka to 31. i 32. gol w tym sezonie La Liga! Dwie godziny wcześniej doszło natomiast do niemałej sensacji. Atletico Madryt tylko zremisowało na wyjeździe z Espanyolem 0:0.

Sensacji tylko z jednego powodu. "Rojiblancos" wypadli z czołowej trójki Primera Division. Wyprzedziła ich bowiem - znakomita w tym sezonie - Valencia, a w niedzielę zbliżyć się też może zespół Sevilli. Gdy na początku sezonu dziennikarze z całego świata typowali nudny sezon, zapewne nie spodziewali się, że w walce o czołówkę liczyć się może aż pięć ekip.

Sergio Ramos zwariował? Wrócił po kontuzji i chciał połamać partnerom nogi?

Inna sprawa, że podopieczni Diego Simeone wyraźnie osłabli w drugiej części sezonu. Kompletnie nie udał się transfer Fernando Torresa. Tuż po transferze dał popis na Santiago Bernabeu i na tym... zakończył jakąkolwiek aktywność. Po prostu zasnął. W sobotę też nie dokończył spotkania, bo gdy Joao Miranda wyleciał z murawy za czerwoną kartkę, szkoleniowiec mistrżów Hiszpanii wolał zdjąć swojego niedoszłego asa. W jego miejsce postanowił na... stopera. Cóż, Jose Maria Gimenez skutecznością może się pochwalić mniej więcej podobną.

Dla Atletico Madryt remis z Espanyolem to trzeci mecz bez wygranej z rzędu. Dodatkowo ekipę ze stolicy w środku tygodnia czeka trudne wyzwanie. Starcie z Bayerem Leverkusen i próba odrobienia strat z pierwszego meczu.

Espanyol Barcelona - Atletico Madryt 0:0

Espanyol Barcelona: Kiko Casilla - Arbilla, Alvaro, Hector Moreno, Duarte - Javi Lopez, Abraham (46. Jose Canas), Victor Sanchez (80. Salva Sevilla), Lucas Vazquez - Sergio Garcia, Caicedo (63. Stuani)

Atletico Madryt: Moya - Juanfran, Godin, Miranda, Jesus Gamez - Gabi (66. Turan), Tiago, Koke, Turan - Griezmann (82. Raul Jimenez), Torres (45. Gimenez)

Czerwona kartka: Joao Miranda (45)

Luis Enrique postanowił oszczędzać siły swoich podopiecznych. W tygodniu zawodników "Blaugrany" czeka przecież starcie z Manchesterem City. Zarazem potem El Clasico - emocji, nerwów i wielkich wyzwań zapewne nie zabraknie.

W Eibar decydujący okazał się więc Lionel Messi. Argentyńczyk najpierw wykorzystał rzut karny, a później - po rzucie rożnym Ivana Rakiticia - efektownym szczupakiem pokonał bramkarza rywali. Dla niego był to 32. gol w tym sezonie Primera Division. Dwa mniej ma Cristiano Ronaldo.

Barcelona po triumfie nad Eibar uciekła "Królewskim" na cztery punkty. Ekipa Carlo Ancelottiego szansę odpowiedzi dostanie dopiero w niedzielny wieczór. Zmierzy się wówczas na Santiago Bernabeu z zespołem Levante.

SD Eibar - FC Barcelona 0:2 (0:1)
Bramki:
Messi 31, 55

SD Eibar: Jaime - Boveda, Ekiza, Raul Navas, Lillo, Didac Vila (77. Boateng) - Javi Lara, Errasti (59. Capa), Borja Fernandez - Saul Berjon, Manu del Moral

FC Barcelona: Bravo - Montoya, Bartra, Pique, Adriano - Rakitić (62. Xavi), Rafinha, Sergi Roberto - Messi, Luis Suarez, Neymar

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze