Ryszard Komornicki: FC Basel to nie Barcelona. Są do ogrania

2015-07-29 21:30

Ryszard Komornicki (56 l.), były piłkarz i trener od lat pracujący w Szwajcarii, wcale nie sądzi, że Lech stoi na straconej pozycji w starciach z Basel. - Pozbądźmy się kompleksów, Szwajcarzy to nie Barcelona. Są do ogrania - mówi nam były piłkarz Górnika Zabrze i Aarau, 20-krotny reprezentant Polski.

"Super Express": - Wylosowanie Basel przyjęto w Polsce z wielkim smutkiem, większość uważa, że Lech nie ma szans.

Ryszard Komornicki: - Nie rozumiem tego pesymizmu. Może ludzie mylą Basel z Barceloną, bo Szwajcarzy mają podobne barwy? Ale ja w ich składzie Messiego nie widzę i uważam, że nie ma co biadolić - trzeba wyjść na boisko i wygrać, bo to jest realne. Nie lubię gadania, że Lech musi mieć respekt dla Basel. Nie musi i nie powinien! Respekt to się powinno mieć dla starszego człowieka. A dla rywala na boisku zero respektu! Lech powinien być pozytywnie arogancki, wierzyć w siebie, nie bać się.

Lech Poznań - FC Basel NA ŻYWO. Transmisja w TV i STREAM LIVE ONLINE

- Jak się panu podobają piłkarze Lecha?

- U mnie nic się nie zmieniło, wciąż bardziej podobają mi się dziewczyny niż chłopaki (śmiech). Lech ma fajny zespół, piłkarzy, którzy potrafią grać w piłkę. Jeśli Hamalainen będzie miał swój dzień, to może zrobić różnicę. Podobnie jak Linetty, o ile zagra. Trzeba wykorzystać wkurzenie Jevticia, który nie przebił się w Basel, on bardzo będzie się chciał pokazać. Lech ma mecz u siebie, kibiców za sobą. Powinni stłamsić Basel od początku, nie dać im się rozbujać.

- Silne i słabe strony Basel?

- Bramkarz jest dobry, linia pomocy z Delgado też, ale już boki są takie sobie, środkowi obrońcy pod naciskiem mogą się pogubić. Basel zagrało dopiero dwa mecze w tym sezonie, nie jest jeszcze zgrane, wydaje mi się, że nowy trener, były obrońca, może mieć problemy ze zmianą ich filozofii gry. Bo on lubi mieć zabezpieczone tyły, a Basel ma atakowanie we krwi. Nie wiem, czy uda się pogodzić te dwa żywioły. Natomiast radziłbym uważać na 18-letniego Breela Embolo. Nie wiem, czy zagra, ale jeśli tak, to nie można go spuścić z oka. To Szwajcar kameruńskiego pochodzenia, wielki talent.

- Jak w procentach ocenia pan szanse Lecha?

- 50 na 50. Pokażmy na boisku polską dumę. Wszystko w głowach i nogach piłkarzy Lecha.

Najnowsze