- Radość z gola, ból po porażce?
- Starałem się podejść do tego spotkania jak do każdego innego. Na koniec przepisy gry w piłkę nożną są dokładnie takie same, niezależnie czy to Euro, czy mecz towarzyski. Wiadomo, jest inny ładunek emocjonalny, natomiast po strzelonej bramce, która oczywiście smakowała znakomicie, musiałem też dojść do siebie i skupić się na dalszej grze.
- A kiedy dowiedziałeś się, że to ty będziesz następcą Roberta Lewandowskiego w ataku?
- Trzy godziny przed meczem.
- A trenowaliście to ustawienie wcześniej na treningach?
- Bardzo różne warianty trenowaliśmy, byliśmy gotowi na rozmaite scenariusze i do samego końca nie wiedzieliśmy jaki wyjdzie skład. Myślę, że to też była dobra mentalnie zagrywka trenera Probierza, ponieważ każdy był gotowy i każdy musiał się przygotowywać do tego spotkania tak, jak miałby po prostu wyjść od początku.
- A jak z perspektywy boiska wyglądali Holendrzy? Bo oni momentami chyba byli zaskoczeni, że wy graliście wysoko, graliście w piłkę, że to nie była tylko defensywa.
- Holendrzy jest to na pewno topowy zespół pod kątem utrzymania się przy piłce. Świetnie rozgrywali piłkę między liniami, niejednokrotnie zaskakiwali nas przeszywającymi podaniami poprzez linię pomocy i obrony. Natomiast też bardzo dobrze odpowiadaliśmy i dużo dobrego działo się u nas na skrzydłach, największe zagrożenie właśnie stamtąd pochodziło. Po bramce na 1:2, która w bardzo niefortunnym momencie padła, mieliśmy jeszcze za dwie okazje żeby doprowadzić do wyrównania. Tym bardziej ten wynik na pewno boli, bo pokazaliśmy bardzo dobry futbol, ale nieidealny. Są też rzeczy, które mamy jeszcze do poprawy i to też jest pozytyw tego spotkania, ponieważ jeżeli wyeliminujemy te drobne mankamenty z dzisiejszego spotkania, to na pewno możemy powalczyć o komplet punktów meczu z Austrią.
- Kontuzje przed turniejem nie wyprowadziły was z równowagi?
- Kontuzje są częścią sportu i na pewno liczba napastników się poprzez te kontuzje skurczyła. Nie wiem, na jakim miejscu byłem w hierarchii napastników, starałem się po prostu na każdym treningu, na każdej gierce treningowej udowadniać, że trener może na mnie liczyć. Dzisiaj dostałem szansę od początku i z takim samym nastawieniem wyszedłem na boisko. Euro to jest wielka impreza więc niezmiernie się cieszę, że mogłem zagrać w dzisiejszym meczu. Życie toczy się dalej i chcę wygrać z Austrią tak samo jak każdy z nas i tylko to nas teraz interesuje. Nie chcę się bawić w pozycjonowanie Austriaków, na pewno nie widzę powodu żeby było łatwiejsze.