Jan Tomaszewski

i

Autor: BRUNNER/Super Express Jan Tomaszewski

seria jak z karabinu

Jan Tomaszewski urządził sobie orkę pługiem! Seria jak z karabinu, zaczęli obrywać kolejni. "Mądrale..."

2024-07-08 12:31

Po meczach ćwierćfinałowych Euro 2024, kibice piłki nożnej mogli czuć olbrzymi niedosyt. Część spotkań zupełnie nie porwała widzów, a chociażby w rywalizacji Hiszpanów z Niemcami doszło do prawdziwego skandalu, jakim było sędziowanie Anthony'ego Taylora. Ciepłych słów pod adresem angielskiego arbitra nie miał zamiaru wypowiadać Jan Tomaszewski, który podczas rozmowy z "Super Expressem" zaczął punktować sędziego za jego nieudolne sędziowanie.

Powiedzieć, że Anthony Taylor nie popisał się podczas ćwierćfinałowego meczu Hiszpania - Niemcy na Euro 2024, to jakby nie powiedzieć niczego. Angielski arbiter kolokwialnie rzecz ujmując wypaczył wynik spotkania, nie potrafiąc podjąć dobrych decyzji i zapanować nad tym, co działo się na murawie. Praca sędziego oburzyła niemalże cały piłkarski świat i w mediach społecznościowych nie brakowało wpisów o tym, że Anglik nie powinien pracować przy tak ważnych meczach. W jeszcze ostrzejszych słowach pracę Taylora podsumował Jan Tomaszewski, który podczas łączenia z "Super Expressem" jasno wskazał arbitra, jako najgorszą postać na całej imprezie rozgrywanej w Niemczech. 

Sonda
Czy Michał Probierz powinien pozostać selekcjonerem reprezentacji Polski?

- Niestety. Najgorszym zawodnikiem w historii tak wielkiej imprezy był sędzia pan Anglik Taylor. To, co on wyprawiał, to się nie mieści w głowie… W tym momencie trzeba się zastanowić nad doborem sędziowskim w takich meczach o wszystko. Po pierwsze – rzut karny, moim zdaniem ewidentny. Piłka nie była nastrzelona z metra, tylko z kilku i szła w światło bramki. Mądrale z UEFA i wielki sędzia pan Taylor powiedzieli, że on chciał cofnąć rękę… Cofnąć, to on sobie może zegarek, ale nie rękę. - wypalił na wizji Tomaszewski przytaczając sytuację, kiedy to Marc Cucurella odbił futbolówkę ręką we własnym polu karnym, ale sędzia nie miał zamiaru przerywać gry. 

Ewentualny karny dla reprezentacji Niemiec to jednak nie wszystko, bowiem arbiter mógł pokazać Toniemu Kroosowi czerwoną kartkę za jego brutalny faul, ale postanowił nie pokazywać mu żadnej. - Jak się utemperuje jakiegoś zawodnika na początku, to się ma mecz pod kontrolą. A on dwa razy puścił... - komentował dalej legendarny bramkarz wskazując, że pomocnik reprezentacji Niemiec poczuł się niejako bezkarny. 

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze