Czasy "Piątkomanii" już minęły, co nie oznacza, że Krzysztof Piątek zapomniał, jak się strzela gole. Sezon tureckiej ekstraklasy zakończył hat-trickiem, a w kadrze wiele razy udowadniał, że potrafi być przydatny, a piłka go szuka w polu karnym w ważnych momentach...
Krzysztof Piątek – reprezentacja
Zadebiutował w niej w towarzyskim meczu z Irlandią - 11 września 2018 r. Polacy zremisowali z wyspiarzami 1:1, a Piątek zagrał 61 minut. Przed najbliższymi sparingami kadry z Turcją i Ukrainą zanotował 28 występów z orzełkiem na piersi i strzelił 11 goli. Na występ w eliminacjach do Euro 2024 musiał czekać aż do... barażowego finału z Walią. W Cardiff zagrał 40 minut i nie pomylił się w serii jedenastek.
Krzysztof Piątek - klub
Nie tylko jemu, ale całej Herthcie nie udał się plan podboju Europy, a nawet Bundesligi. Po serii krótkiej wypożyczeń z Niemiec (najpierw do Fiorentiny, a następnie Salernitany), w końcu trafił do Turcji. Istanbul Basaksehir wziął go bez kwoty odstępnego i związał się z nim umową do 2026 roku. "Pio, Pio, Pio "na koniec sezonu wskoczył na najwyższe obroty, strzelając trzy gole dla Basaksehiru. W sumie trafił 17 razy do siatki w tureckiej ekstraklasie. Jego trzy gole w wygranym 6:2 spotkaniu Adaną Demirspor pomogły Basaksehirowi wywalczyć awans do Ligi Konferencji. Na ostatniej prostej wyprzedził na liście strzelców Adama Buksę, który zakończył sezon z szesnastoma golami dla Antalayasporu.
Krzysztof Piątek – żona, rodzina
W czerwcu 2019 roku ożenił się z Pauliną Procyk. Przed stanięciem na ślubnym kobiercu byli ze sobą sześć lat. – Poznaliśmy się pięć lat temu w szkole, on wciąż się uczył, a ja pracowałam w biurze. Pewnego dnia zaprosił mnie na obiad, przyjęłam zaproszenie i od tego wszystko się zaczęło. Od razu poczułam wspaniałe uczucie, więc czemu by tego nie kontynuować? – mówiła Procyk w rozmowie z "La Gazetta dello Sport". Para nie ma dzieci.