– Ewentualna porażka z Rumunią, która jest daleko za nami w rankingu będzie oznaczała dymisję trenera Koemana – mówi nam Jan de Zeeuw Jr., syn byłego kierownika reprezentacji Polski, wykładowca marketingu sportowego na uczelni w Rotterdamie.
„Super Express”: - Holendrzy są aż tak krytyczni, mimo awansu do 1/8 finału?
Jan de Zeeuw: - Na razie występy na Euro są poniżej oczekiwań kibiców, ekspertów i dziennikarzy. Na konferencji po porażce z Austrią dziennikarze spytali Koemana, czy poda się do dymisji w przypadku przegranej z Rumunią, więc atmosfera jest napięta. Pojawiły się komentarze kibiców, że dobrze iż startuje Tour de France, więc będzie co oglądać.
– Czy nie przedwcześnie zwątpili w reprezentację?
– Moim zdaniem los sprzyja Holandii, skoro w 1/8 zagra z Rumunią. Gdyby Belgia wygrała grupę, to byłoby znacznie trudniej, bo nie lubimy grać z Belgami. Jednak nastroje nie są najlepsze. Przed mistrzostwami, po wygranych meczach z Kanadą i Islandią było dużo optymizmu, ale turniejowi rywale wydają się być dużo mocniejsi. Brakuje Frenkiego de Jonga, a najlepiej o tym świadczy fakt, że Joey Veermann, który miał go zastąpić, został zmieniony już w 35. min meczu z Austrią. Pierwszy raz od 20 lat w finałach z udziałem Holandii, zdarzyło się, żeby zawodnik został zmieniony w 1. połowie.
– Jak będzie z Rumunią?
– Mam nadzieję, że zwycięsko. Przed meczem z Polską, powiedziałem że Holandia na każdej pozycji ma lepszego piłkarza niż Polska, z wyjątkiem bramkarza. Teraz uważam, że żaden z Rumunów nie łapałby się do pierwszego składu Holandii, ale oni stanowią kolektyw. Reprezentacji Holandii brakuje "mentalu", co pokazał mecz z Austrią. Tutejsze media i kibice oczekują wygranej. Awans do ćwierćfinału byłby wykonaniem planu minimum, a do półfinału pewnym sukcesem. Natomiast ewentualna przegrana z Rumunią, będącą daleko w rankingu za nami (47 lokata wg FIFA – red.) i wcześniejsza porażka z Austrią, będzie oznaczać dymisję Koemana.
Niemcy ujawnili zarobki Szymona Marciniaka. Tysiące złotych za dwa mecze. Podano konkretną sumę