Organizatorzy podjęli trudną decyzję. Wszystko dla bezpieczeństwa kibiców
Mistrzostwa Europy trwają w najlepsze. Jeszcze nie skończyła się pierwsza kolejka fazy grupowej, a byliśmy świadkami już wielu piłkarskich emocji. Kibice dobrze bawią się nie tylko na trybunach, ale również i na ulicach niemieckich miast, choć nie brakowało już groźnego incydentu przed meczem Polska – Holandia w Hamburgu, gdy policja musiała użyć broni palnej wobec agresywnego mężczyzny. Mimo tego trudno znaleźć jakieś większe luki w organizacji mistrzostw, ale już teraz wiadomo, że nie wszystko pójdzie po myśli organizatorów, a przeszkodzi w tym... pogoda.
W wielu niemieckich miastach zorganizowano strefy kibica dla tych, którzy nie mają możliwości oglądania meczów z trybun niemieckich stadionów. Jak się okazuje, część z nich będzie musiała być jednak zamknięta! To niezwykle przykra wiadomość dla kibiców z całej Europy, jednak organizatorzy Euro 2024 nie robią tego bez powodu – wszystko z powodu zagrożenia silnymi burzami i opadami gradu w zachodnich Niemczech.
Meteorolodzy ostrzegają przed silnymi burzami, gradem, porwistym wiatrem i dużymi opadami deszczu. To sprawia, że Dusseldorf, Dortmund, Gelsenkirchen i Kolonia zamykają swoje strefy kibice przed wtorkowymi meczami Euro 2024, o czym informują w specjalnych komunikatach. Proszą w nich także, by kibice bez biletu na mecz Turcja – Gruzja nie przyjeżdżali do Dortmundu. – Nie mogliśmy się doczekać wielkiej imprezy z udziałem dziesiątek tysięcy fanów z Turcji i Gruzji w mieście. Bezpieczeństwo kibiców jest jednak priorytetem – przekazuje przedstawiciel miasta w rozmowie ze „Spiegelem”.