- "Super Express": Nie ma co ukrywać, zyskaliście teraz bardzo dobrego sponsora, który inwestuje w Polski sport. Jak pan to widzi? Będzie walka o mistrzostwo Polski?
- Andrzej Wrona: Myślę, że o to mistrzostwo Polski walczymy już od paru lat i czasem z pozycji większego, mniejszego faworyta. Ta liga jest na tyle wyrównana, że tych zespołów, które są w stanie wywalczyć mistrzostwo jest kilka, na pewno taki partner jak Polska Grupa Energhetyczna pozwoli nam zawodnikom i całemu klubowi, działaczom, jakby trochę spokojniej patrzeć w przyszłośc i mieć możliwość budowania rok w rok coraz mocniejszego zespołu. Co i obserwujemy teraz, gdzie wszystkie transfery są dużymi wzmocnieniami, jak chociażby czołowy reprezentant Polski - Kuba Kochanowski. Umówmy się, że to jest pokryte dużymi środkami finansowymi, żeby takich zawodników ściągać. Jeżeli chcemy mieć najlepszych na świecie, to te środki muszą być, a Polska Grupa Energetyczna je zapewnia, więc ja się cieszę. Ja obserwowałem zmianę w ciągu tych 10 lat między Warszawą a Bełchatowem. Nie jest to daleka odległość, a wtedy te zespoły dzieliły lata świetlne jeśli chodzi o organizację, poziom sportowy, a w tej chwili fakt, że PGE się przeprowadziło z Bełchatowa jako sponsor do nas świadczy o tym, że widzą tutaj większy potencjał i że chcą z nami współpracować, to myślę że jest to zasługa wielu osób, przez wiele lat.
- Super Express: Nie da się ukryć, że ta liga robi się coraz ciekawsza. Do Polski wraca Bartosz Kurek, będzie Wilfredo Leon. Jak zapatruje się pan na rywalizację z tymi siatkarzami?
- Andrzej Wrona: Oni są oczywiście świetnymi siatkarzami, jednymi z najlepszych na swoich pozycjach i myślę, że marketingowo dla całej ligi jest to olbrzymi zastrzyk pozytywny wizerunkowy. Bardzo dobrze to świadczy o naszej lidze. Ja już miałem okazję rywalizować przeciwko nim i z nimi w drużynach. Więc ja się cieszę, że na swoją starość będę miał okazję zagrać przeciwko nim na boisko. No bo do tej pory było z Bartkiem ciężko, bo grał przez wiele lat w innej lidze. A zeby zagrać z Wilfredo, trzeba było grać w Lidze Mistrzów, z czym bywało różnie. Teraz moglibysmy się spotkać w Lidze Mistrzów, ale go nie będzie, ale będzie w PlusLidze, więc fajnie. Myślę, że wizerunko, sprzedaż biletów, żeby zobaczyć tych zawodników na żywo to duża gratka dla kibiców. Dużo osób nie spodziewało się takich transferów do naszej PlusLigi.
- Super Express: Mówił pan, że ta organizacja z PGE jest na zupełnie innym poziomie. Czy rzeczywiście, można mówić już o mocarstwowych planach?
- Andrzej Wrona: To jest pytanie do prezesa Pawlaka, do prezesa Gacka o planach takich mocarstwowych, jak to Pan nazwał. Z mojej perspektywy jest to spokój z tyłu główy i stabilizacja. Ja przeżywałem już sezony, że nie było wypłat przez kilka miesięcy. Więc myślę, że dla nas zawodników - ta stabilność, ten spokój. A to jak będzie budowany zespół, jakie będa transfery, jakie będą ruchy marketingowe, sportowe, to nie jest moja rola. Moją rolą jest jak najlepiej się przygotować, jak najlepiej grać i żeby walczyć na boisku z moimi kolegami o najwyższe cele.
- Super Express: Skoro mowa o walce o najwyższe cele, to nie mógłbym nie zapytać o Igrzyska Olimpijskie. Jak pan myśli, damy radę w końcu przełamać klątwę ćwierćfinału?
- Andrzej Wrona: Ja przede wszystkim jestem kibicem reprezentacji. Zarówno męskiej, jak i żeńskiej. I ja z całego serca życzę, żeby ten medal zdobyli, żeby dziewczyny i chłopaki spełnili swoje marzenia. Widziałem, jak oni i one potrafią grać najlepiej i wiem, jak może się zmienić dyspozycja fizyczna i psychiczna, kiedy ciało jest świeższe i kiedy z formą celuje się w konkretne turnieje. I kiedy na przestrzeni dwóch dni ta forma może przyjśc fizyczna i za tym spokojniejsza głowa. Więc ja wierzę w to, że wszyscy, którzy pracują wokół chłopaków i mężczyzn przygotowali ich najlepiej, celowali w ten najważniejszy moment. Bo o celowaniu w ten moment mówiło się od lat, że ten cały projekt pod dowództwem Nikoli Grbicia jest na te igrzyska. Więc nie mam powodów, żeby wątplić, bo do tej pory ta drużyna w najważniejszych momentach grała najlepiej i wygrywała. Teraz wierzę, że będzie tak samo, jestem na tą chwilę spokojny. Na chwilę obecną wierzę w to, że jestesmy w stanie zdobyć złoty medal.
- Super Express: Jeśli chodzi o Nikolę Grbicia, wiemy, że on zostanie na stanowisku trenera reprezentacji Polski. Czy to dobra decyzja?
- Andrzej Wrona: Myśle, że jeżeli zdobędziemy medal, jeżeli nie zdobędziemy to nie jest to w tej chwili czas na to, żeby dywagować "co by było, gdyby". Myślę, że przyjdzie na to czas po Igrzyskach. Ja wierzę w to, że zdobędzie medal i wtedy jest to bardzo dobra decyzja.
- Super Express: Co pan, jako doświadczony zawodnik, mógłby polecić dla swoich kolegów i koleżanek, siatkarzy i siatkarek, przed Igrzyskami Olimpijskimi?
- Andrzej Wrona: Ja jestem doświadczonym zawodnikiem, ale nigdy nie byłem na Igrzyskach, a podobno jest to zupełnie inna impreza i nie da się jej porównać do niczego innego, więc nie czuję się jakby w pozycji do radzenia im - oni grali dużo więcej meczów na Igrzyskach ode mnie i w ogóle więcej ważnych meczów. Ja im po prostu życzę zdrowia i żeby spełnili swoje i nasze marzenia.
Rozmawiał: Mateusz Wysokiński