Siatkarki reprezentacji Polski dostarczyły w ostatnim czasie kibicom masę emocji i powodów do radości. Nie inaczej jest na igrzyskach w Paryżu. Biało-czerwone już pod dwóch meczach fazy grupowej wywalczyły awans do ćwierćfinału, gdzie czeka je niezwykle trudne wyzwanie, a więc spotkanie reprezentacją USA. Temu, co robią na boisku podopieczne Stefano Lavariniego bacznie przygląda się Katarzyna Skowrońska, która na igrzyskach w Paryżu występuje w roli eksperta oraz komentatorki podczas kolejnych meczów Polek. była reprezentantka naszego kraju i jedna z legendarnych siatkarek udzieliła obszernego wywiadu portalowi "sport.pl' w którym nie ukrywała, że bardzo dobrze jest wrócić na igrzyska, bowiem jako zawodniczka nie miała okazji do końca spełnić się na tej imprezie. Skowrońska bowiem tylko raz uczestniczyła w tej imprezie, kiedy polskie siatkarki rywalizowały w grupie na igrzyskach w Pekinie.
- Często sobie myślę, że powinnam być na igrzyskach przynajmniej trzy razy, a byłam raz. Jest mi przykro, że nie mogłam wykorzystać pełni swoich możliwości, że byłam na igrzyskach tylko raz i mam poczucie, że nie zrobiłyśmy tam maksa. (...) Dla niektórych ludzi spełnieniem marzeń jest już pojechanie na igrzyska, a ja nie czuję się spełniona, nie mam pełnej satysfakcji z tego, że byłam na igrzyskach. I to mi się teraz przypomina. - wyznała Skowrońska dzieląc się poruszającym wyzwaniem o niespełnieniu w kontekście igrzysk.
Była reprezentantka Polski nie ukrywa, że może nie chciała od razu sięgać po medal, jednak nie może oprzeć się wrażeniu że zarówno ona, jak i jej koleżanki mogły osiągnąć zdecydowanie więcej w Pekinie. - (...) Jestem przekonana, że gdybym pojechała na igrzyska jako zawodniczka drugi raz, to przeżyłabym je inaczej. - dodała w rozmowie ze "sport.pl".