Igrzyska olimpijskie za pasem, wszyscy kibice nie mogą doczekać się rozpoczęcia tej prestiżowej imprezy. Wszelkie dyscypliny m.in. lekkoatletyczne, podczas tak ważnego wydarzenia są śledzone o wiele bardziej niż przy wydarzeniach rangi mistrzostw świata, czy Europy. Już 2 sierpnia rozpocznie się rywalizacja w konkursie rzutu młotem. Bez wątpienia w tej konkurencji mamy dwóch zawodników - Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki, którzy mają ogromną szansę, aby przywieźć medal do Polski. We wcześniej wspomnianym dniu rozpoczęcia zawodów odbędą się kwalifikacje, natomiast dwa dni później - 4 sierpnia będziemy świadkami finału w konkursu olimpijskiego w rzucie młotem.
Paweł Fajdek nie mógł w tej sytuacji milczeć. Zapowiada walkę o medal, a także wspomniał o nieustającym bólu
Fajdek w rozmowie z "Faktem" zapowiedział walkę o medal na igrzyskach w Paryżu, ale także nie zabrakło niepokojących słów na temat zdrowia. - Zadowoli mnie medal, najlepiej złoty. Kanadyjczyk (Ethan Katzberg - przyp. red.) to główny pretendent do złota. Ale chcę go pokonać. Zrobię wszystko, co będzie w mojej mocy. 82 metry może dać wygraną. Mnie na to stać. Zadowoli mnie wynik lepszy o centymetr od innych. Bardzo mało jest takich dni, gdy wstaję i nic nie boli. Przejechanie 120 kilometrów ze Spały do Warszawy na ślubowanie też było bolesne. Fizyczny ból towarzyszy mi na co dzień - przekazał młociarz.
Fajdek na swoim koncie ma jeden medal olimpijski, który wywalczył na poprzedniej imprezie w Tokio. Wówczas Polak uplasował się na najniższym stopniu podium.