Reprezentacja Polski

i

Autor: AP PHOTO Reprezentacja Polski

Jak spiszą się sędziowie?

Ogromne obawy przed siatkarskim finałem. Polacy mogą zostać oszukani? To budzi wielki niepokój

2024-08-10 9:34

Siatkarski finał na igrzyskach olimpijskich w Paryżu powinien być wielkim, sportowym świętem. Na przeciw siebie staną bowiem utytułowane zespoły z wielkimi gwiazdami w swoich szeregach. To, co może budzić pewien niepokój, to przede wszystkim postawa sędziów. Podczas turnieju siatkarskiego na tegorocznych igrzyskach nie brakowało kontrowersyjnych decyzji na korzyść Francuzów. Polacy muszą się mieć na baczności.

Polacy i Francuzi staną w sobotnie popołudnie przed szansą na wywalczenie olimpijskiego złota. Trójkolorowi doskonale wiedzą, jak smakuje zwycięstwo w finale, bo na igrzyskach triumfowali przed trzema laty. Biało-czerwoni natomiast na złoty krążek w siatkówce czekają od 48 lat, ale być może dziś licznik oczekiwania zostanie wyzerowany. Wiadome jest jedno, będzie to prawdziwy siatkarski spektakl. Obie reprezentacje potrafią grać na niesamowitym poziomie i fani oczekują wielkiego widowiska. Jedyną obawą jest postawa sędziów podczas finału.

QUIZ. Letnie Igrzyska Olimpijskie nie mają przed Tobą żadnych tajemnic? Zdobądź choć 4/10!

Pytanie 1 z 10
Na start nie może być nic innego. Pierwsze nowożytne letnie igrzyska olimpijskie odbyły się w Atenach w roku:

Kontrowersyjne decyzje sędziów w finale siatkówki? Jest obawa

Zwłaszcza po tym, co działo się w ćwierćfinale z Francja - Niemcy. Sędzia Juraj Mokry podjął kilka kontrowersyjnych decyzji na korzyść gospodarzy turnieju, a jedną z nich była czerwona kartka - w konsekwencji punkt dla Francji - pokazana Tobiasowi Krickowi w tie-breaku. Powodem ukarania zawodnika było... zbyt długie patrzenie się na Francuzów po zdobytym punkcie przez Niemców. Kontrowersje były o tyle większe, że wcześniej Earvin Ngapeth również zachowywał się prowokacyjne względem rywali, a sędzia pozostał na to niewzruszony.

Dlatego pojawiają się obawy, że w meczu z Polakami również kontrowersji nie zabraknie. Finał poprowadzi Włoch Stefano Cesare, a o możliwe sporne decyzje zapytany został Mateusz Bieniek, który będzie z trybun oglądał poczynania kolegów z zespołu. - Mam nadzieję, że sędziowie nie będą głównymi aktorami w tym finale i obędzie się bez sytuacji, które będą generowały duże nerwy. Rozmawiałem parę dni temu telefonicznie z trenerem Winiarskim i opowiadał mi, jak to wyglądało z ich strony. Chciałbym po prostu, żeby sędziowie nie generowali dodatkowych emocji, bo to jest finał, i te emocje i tak będą już maksymalnie wysokie - powiedział środkowy reprezentacji Polski cytowany przez portal Interia.pl

Ewa Swoboda podsumowuje IO w Paryżu!
Najnowsze