Katarzyna Wasick jest jedną z nadziei na olimpijski medal dla Polski na igrzyskach w Paryżu. Niestety, ostatnie przygotowania i szlify do najważniejszego startu czterolecia nie są dla niej najłatwiejsze i najprzyjemniejsze. Wszystko z powodu warunków, które panują w wiosce olimpijskiej. Pływaczka opowiedziała o tym otwarcie w rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl. Nie wszystko jest takie kolorowe tak, jak to zapowiadano?!
IO Paryż 2024. Katarzyna Wasick wprost: Nie śpi się wygodnie!
Polska nadzieja medalowa odniosła się do ekologicznych, kartonowych łóżek, które rozlokowane są w pokojach w wiosce olimpijskiej. I nie ma na ich temat zbyt dobrego zdania. Niektóre osoby twierdzą, że łóżka są wygodne, ale Wasick nie może się z tym zgodzić.
- Łóżka nie są miękkie i nie śpi się na nich wygodnie. Rozumiem, że jest to robione dla środowiska, więc jedyne co nam pozostaje, to po prostu przyzwyczaić się do tego, co tutaj zastaliśmy. Może dla kogoś, kto jest przyzwyczajony do spania na twardym, to nie będzie wielkim problemem. Reszta będzie musiała się przestawić – przyznała wprost.
Pływaczka dodała, że nie ma zamiaru oszukiwać ludzi i nie jest fanką tego rozwiązania. - Przyznam, że nie jestem zwolennikiem kartonowych łóżek w wiosce olimpijskiej. Zdecydowanie lepiej śpi mi się w normalnym łóżku. Słyszę, że niektórzy mówią, że łóżka są miękkie, ale naprawdę nie ma sensu oszukiwać ludzi – mówi cytowana przez SportoweFakty.wp.pl.