Po zwolnieniu Carlo Ancelottiego jesienią 2017 roku wszyscy zastanawiali się, kto przejmie stery w Bayernie Monachium. Ostatecznie zrobił to Jupp Heynckes, który specjalnie wrócił z emerytury, ale od początku jasne było, że to jedynie opcja tymczasowa. Co prawda szefowie klubu z Allianz Arena mieli nadzieję, że uda im się przekonać doświadczonego szkoleniowca do przedłużenia kontraktu, ale ten ostatnio sam przyznał, że nie zamierza dać się skusić namowom.
Wygląda więc na to, że latem na stanowisku trenera Bayernu dojdzie do kolejnej zmiany. Od jakiegoś czasu mówi się o nazwisku następcy Heynckesa. W tym kontekście jeszcze kilka miesięcy temu wymieniano przede wszystkim Thomasa Tuchela, który został zwolniony z Borussii Dortmund, oraz Juliana Nagelsmanna z Hoffenheim. Temat jednak na jakiś czas przycichł, ale ostatnio znów jest o nim głośno.
I ponownie faworytem mediów jest Tuchel. Podobno zarząd Bayernu popiera właśnie tę kandydaturę, a teraz bardzo pozytywnie o 44-latku wypowiedział się sam Heynckes, który wręcz namaścił go na swojego następcę! - Myślę, że on ma wystarczające umiejętności, by trenować Bayern - powiedział 72-letni szkoleniowiec cytowany przez dziennik "Bild".
- Gdy prowadził Borussię, zespół z Dortmundu grał świetny futbol, z bardzo dobrym systemem. Tuchel wprowadził wszystkie nowoczesne elementy. Ułożona przez niego gra była atrakcyjna do oglądania. Bardzo go doceniam i uważam go za dobrego trenera - dodał obecny trener Bayernu. Zdaniem wielu kibiców największym problemem Tuchela jest jego charakter. Właśnie przez konflikt z władzami BVB został ostatecznie zwolniony z klubu - Młodzi trenerzy popełniają błędy, to się zdarza. Oczywiście, że Thomas mógł inaczej postąpić raz czy dwa, ale to są drobiazgi. Liczy się to, że prowadzony przez niego zespół grał dobry futbol - przyznał Heynckes.
Może się jednak okazać, że Bayern nie będzie jedynym klubem, który będzie chciał zatrudnić Tuchela. Poza Bawarczykami jego usługami jest ponoć zainteresowana Chelsea, a w mediach mówi się, że Niemiec byłby też idealnym następcą Arsene'a Wengera w Arsenalu.
ZOBACZ: Legenda Bayernu: Nikt nie pasuje do tej drużyny, tak jak Lewandowski