W niedzielne popołudnie 15 sierpnia na kibiców niemieckiej piłki niczym grom z jasnego nieba spadła przykra informacja, po której wielu fanów mogło pogrążyć się w żałobie. Bayernu Monachium poinformował na swoich kontach w mediach społecznościowych, że w wieku 75 lat odszedł Gerd Muller. Nieco młodsi fani Bundesligi oraz ci, którzy na co dzień nie interesują się najwyższą klasą rozgrywkową w Niemczech mogli kojarzyć legendę "Bawarczyków" z faktu, że w sezonie 2020/21 Robert Lewandowski strzelił 41. bramek w jednym sezonie Bundesligi, czym pobił mający 49 lat rekord należący właśnie do Gerda Mullera. Były piłkarz Bayernu Monachium, który później przez wiele lat związany był z ekipą z Monachium w roli asystenta trenera w młodzieżowej ekipie Bayernu, w swoich ostatnich latach zmagał się jednak z okropną chorobą.
Okropnie zwyzywali reprezentanta Polski. Rasistowskie hasła
Zobaczcie jak Robert Lewandowski szalał na wakacjach po Euro 2020
Gerd Muller choroba. Co dolegało legendarnemu napastnikowi Bayernu Monachium?
Gerd Muller, który zmarł 15 sierpnia 2021, w wieku 75. lat, przez lata cierpiał na Alzheimera. Kilka miesięcy przed jego śmiercią, żona legendarnego zawodnika Bayernu Monachium wyznała, że jej mąż znajduje się w naprawdę złym stanie. - Gerd śpi i czeka na swój koniec. Jest spokojny i nieagresywny. Wydaje mi się, że nie cierpi. Mam nadzieję, że nie myśli o swoim losie i o chorobie, która pozbawia ludzi resztek godności - wyznała Uschi Muller w swojej rozmowie z "Bildem" w listopadzie ubiegłego roku.
Szokujące sceny w Paryżu. Na wszystko patrzył Messi, tego nikt się nie spodziewał