Bayern Monachium ma jednych z najbardziej oddanych kibiców w całych Niemczech. Niemal na każdym domowym meczu mistrzów kraju na trybunach zasiada komplet widzów. Nic dziwnego, że w obecnej sytuacji cierpią wszyscy. Do klubu nie wpływają ogromne pieniądze z tytułu sprzedanych biletów, piłkarze nie odczuwają wsparcia fanów, a wspierający Bawarczyków nie mogą na żywo śledzić ich poczynań. W najbliższym czasie sytuacja niestety nie ulegnie zmianie. Epidemia koronawirusa w Europie znowu przybrała na sile i lokalne władze postanowiły zamknąć stadion Allianz Arena na dłuższy czas. Kibice na obiekt nie wejdą przynajmniej do 25 października.
Zlatan Ibrahimović wyleczył się z Covid-19 i WULGARNIE określił koronawirusa
Robert Lewandowski i spółka bez kibiców zagrają na pewno trzy spotkania. Już 15 października monachijczycy przy pustych trybunach podejmą FC Dueren w rozgrywkach Pucharu Niemiec. Później zmierzą się w Lidze Mistrzów z Atletico Madryt i na 24 października zaplanowano kolejne ligowe spotkanie przeciwko Eintrachtowi Frankfurt. - Stawiamy na ostrożność, bo tylko od nas zależy, jakie spustoszenie poczyni koronawirus w naszym mieście - skomentował ostatnią decyzję dla "Bilda" burmistrz miasta Dieter Reiter.
Jak się czuje Maciej Rybus? Nowe INFORMACJE o stanie zdrowia reprezentanta Polski
Jeszcze gorszą informacją dla kibiców Bayernu Monachium jest to, że Allianz Arena wcale nie musi zostać otwarta po 25 października. Stanie się tak tylko jeśli dzienna liczba zakażeń koronawirusem spadnie poniżej 35 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców. Tymczasem w piątek wskaźnik ten był na poziomie ponad 42.