Informacje, które w ostatnich godzinach obiegły świat sprawiły, że wielu fanów piłki nożnej mogło przeżyć prawdziwy szok. Portugalski kanał telewizyjny TVI24 w czwartkowy poranek poinformował, że syn legendy niemieckiego futbolu zginął w wypadku poprzedniej nocy. Emilio Ballack, który miał zaledwie 18 lat uczestniczył w wypadku, z którego nie udało mu się wyjść cało. Jak wynika z medialnych doniesień, do zdarzenia miało dojść w okolicach 2:00 w okolicach Troi, która znajduje się na południe od Lizbony. Syn Michaela Ballacka miał wracać do swojego domu, gdy doszło do wypadku. 18-latka nie udało się niestety uratować.
Czytaj także: Gwiazdor zdradził całą prawdę o Lewandowskim. Taki jest kapitan kadry
Syn Ballacka zginął w wypadku
Z całego świata, za pośrednictwem mediów społecznościowych, w kierunku Micheala Ballacka popłynęły kondolencje i słowa wsparcia po tym dramatycznym zdarzeniu, po którym wiele osób by się załamało. Jak na razie były reprezentant Niemiec, który na co dzień jest dość aktywny w mediach społecznościowych nie zdecydował się na opublikowanie żadnej informacji po śmierci swojego nastoletniego syna. Były piłkarz przed laty reprezentował m.in. barwy Chelsea Londyn i Bayernu Monachium. W barwach angielskiej ekipy zagrał łącznie w 167. meczach, w czasie których strzelił 25 bramek i zaliczył 24 asyst.
NIE PRZEGAP: Boniek przypuścił ostry atak. Uderzył, że aż iskry poleciały, Legia w tle