Podolski: To było jak uderzenie w twarz

2009-06-21 22:00

Po trzech latach pobytu w Bayernie Monachium, Lukas Podolski wrócił do 1.FC Koeln. 24-letni snajper przyznał teraz, że z uczuciem ulgi opuszcza stolicę Bawarii i wraca do ukochanego klubu.

"Poldi", jeden z najlepszych graczy młodego pokolenia w Niemczech, do Bayernu trafił po niezwykle udanym dla siebie Mundialu w 2006 roku, gdzie z reprezentacją dowodzoną przez Juergena Klinsmanna sięgnął po brazowy medal. Polak z niemieckim paszportem należał wówczas do grona ulubieńców selekcjonera, ale kiedy ich drogi skrzyżowały się dwa lata później na Allianz Arena, Podolski nie mógł liczyć na ulgowe traktowanie. Wręcz przeciwnie, Klinsmann nie darzył szacunkiem lewonożnego snajpera, o czym ten z żalem teraz opowiada: - Klinsmann nigdy nie traktował mnie poważnie.

- Kiedy ktoś wypadał przez kontuzję albo kartki, to nagle stawałem się potrzebny i moje morale skakało. Jednak ważnym jest, by czuć takie wsparcie w każdym momencie - tłumaczy. - Klinsmann powiedział, że minie rok lub dwa lata zanim będę mógł zastąpić Lukę Toniego i Miroslava Klose. To było jak uderzenie w twarz - wspomina Podolski.

Od nowego sezonu młody napastnik będzie bronił barw macierzystego 1.FC Koeln. - Nie mogę się doczekać wyjścia na trening. Kolonia jest dla mnie najlepszym miejscem. To mój klub. Może zostanę tutaj już do końca kariery? To fantastyczny klub, wszystko jest idealne - cieszy się urodzony w Gliwicach piłkarz.

Najnowsze