- Czy czułem presję? To było chyba widać na boisku. To, że graliśmy z Bayernem, nie miało dla mnie znaczenia. Do meczu podchodziłem skoncentrowany na swoich założeniach taktycznych i na tym, żebyśmy odnieśli zwycięstwo. Dopóki jestem w Borussii, to właśnie w tym klubie chcę zdobywać trofea - powiedział w rozmowie z polskimi dziennikarzami "Lewy".
- Chciałbym zapomnieć o ostatnim zamieszaniu wokół mojej osoby, choć nie ukrywam, że co innego pewne osoby mówiły, a co innego teraz się dzieje - i nie mam tu na myśli tylko transferu. Trochę to boli, ale mam nadzieję, że ulegnie to jeszcze zmianie - dodał snajper BVB.
Przeczytaj koniecznie: Pep Guardiola po porażce z Borussią: Wynik nie odzwierciedla naszej gry
Przed spotkaniem wielu ekspertów skazywało Borussię na porażkę, twierdząc, że rozpoczęta w zeszłym sezonie dominacja Bayernu, który zdobył potrójną koronę, będzie w kolejnych latach postępować. Stało się inaczej, Bawarczycy wydawali się zagubieni i zupełnie nie radzili sobie ze świetnie funkcjonującą drużyną z Westfalii. BVB potwierdziło, że nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa w walce o prym w Niemczech, dzięki czemu zapowiada się niezwykle ciekawy sezon.