Wielu piłkarzy marzy o tym, by zrobić w swojej dyscyplinie podobną karierę, co Tomasz Hajto. Nasz były reprezentacyjny stoper piękne chwile przeżywał nie tylko w drużynie narodowej. Również w klubowej piłce wyraźnie zaznaczył swoją obecność. Jako dość młody sportowiec wyjechał za zachodnią granicę, by spróbować sił w Bundeslidze. Jakiś czas później niewielu kibiców wyobrażało sobie ekipę Schalke Gelsenkirchen bez defensora znad Wisły w podstawowym składzie. Nic dziwnego, że działacze tego klubu wciąż pamiętają o Hajcie, który obecnie pełni rolę telewizyjnego eksperta. W dniu 47. urodzin były znakomity piłkarz otrzymał specjalną przesyłkę z Niemiec, co musiało być dla niego całkiem sporym zaskoczeniem.
W końcu od odejścia z Gelsenkirchen minęło już 14 lat! Mimo to, szefowie Schalke zadali sobie trudu, by zaangażować specjalnego listonosza w doręczenie pokaźnego bukietu dla swojego byłego pracownika. Wraz z kwiatami w ręce 62-krotnego reprezentanta Polski wpadł również okazjonalny liścik. "Dziękuję za życzenia, kwiaty i pamięć. Grać w tym klubie było dla mnie zaszczytem" - napisał na Instagramie Tomasz Hajto.
Na tym niespodzianki ze strony Schalke Gelsenkirchen się nie skończyły. Tomasz Hajto specjalne życzenia znalazł także na oficjalnym profilu klubu na Twitterze. Tam świeżo upieczonego 47-latka wspominano jako doskonałego wykonawcę wrzutów z autu. "Wszystkiego najlepszego!" - napisano.