Toni stracił cierpliwość

2009-09-29 16:55

O kłopotach Luki Toniego w Bayernie Monachium słychać było już od dawna. Tajemnicą również nie jest, że szkoleniowiec "Bawarczyków", Luis van Gaal nie darzy zbytnią sympatią Włocha.

 Jednak miarka się przebrała, kiedy napastnik dowiedział się, że nie został powołany na mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn.

- To jakiś koszmar. Co prawda niedawno wróciłem do gry po urazie ścięgna Achillesa, jednak jestem przekonany, że poradziłbym sobie w meczu o taką stawkę. - Trener powiedział mi, że mnie nie powoła, bo nie jestem w wysokiej formie i biegam zbyt powoli. Ale ja uważam, że to głupie tłumaczenie. Chciałbym pokazać swoje umiejętności szerszej publiczności, jednak van Gaal mi to uniemożliwia - upierał się Toni.

- On chciałby, żebym grał w zespole rezerw. To żałosne - drwił Włoch.

Co prawda piłkarz na początku miesiąca grał w drugiej drużynie Bayernu, ale wówczas myślał, że to przejściowy okres. Toni ma również aspiracje do tego, by pojechać na mistrzostwa świata do RPA, a szkoleniowiec reprezentacji Włoch, Marcello Lippi na pewno nie powoła zawodnika z zespołu rezerw.

Najnowsze