Oliver Khan od dawna twierdzi, że tak. Jeden z prezydentów Bayernu mówi wprost, że klubu nie stać na stratę napastnika, który gwarantuje 40 goli w sezonie. Trudno temu zaprzeczyć, jednak dziwić może opieszałość przedstawicieli Die Roten w rozmowach na temat nowego kontraktu. To miało skłonić Roberta Lewandowskiego i Piniego Zahaviego (jego agenta) do podjęcia rozmów z Barceloną.
Te ponoć zakończyły się sukcesem. TVP Sport i serwis Interia informowały, że „Lewy” porozumiał się z Barceloną w sprawie indywidualnego kontraktu. Kapitan reprezentacji Polski miałby związać się z Blaugraną trzyletnim kontraktem. Bayern od razu wyszedł z nową inicjatywą, proponując 34-latkowi 30 milionów euro rocznie.
Nicola Zalewski znów zachwycił Italię! Tak włoskie media nazywają młodego Polaka z Romy
Przed rewanżowym meczem ¼ finału Ligi Europy o transferowe plotki zapytany został Mateu Alemany. Rozwiał wszelkie wątpliwości na temat ewentualnych negocjacji na linii Lewandowski – FC Barcelona. – Nie mamy żadnej umowy z nim. Bardzo go szanujemy, jest ważny zawodnikiem dla swojego klubu. Mówimy o spekulacjach, to normalne. Ale nic się nie zgadza – powiedział w rozmowie z telewizją Movistar.
Ekipy Barcelony i Bayernu zgodnie odpadły w ćwierćfinale europejskich pucharów. Katalończycy ulegli Eintrachtowi, mistrzów Niemiec przechytrzył Villarreal. Zwłaszcza klęska bawarskiego klubu może dawać Lewandowskiemu do myślenia. Koniec marzeń o Lidze Mistrzów na tak wczesnym etapie może być równoczesnym końcem marzeń o Złotej Piłce. Czy transfer do Barcelony mógłby pomóc?
Tego się nie spodziewano! Krzysztof Piątek spisany na straty? Fatalne informacje dla Polaka