Przyjechał na rok, został na zawsze
Serbski pomocnik do Legii trafił w 2001 roku. Były wypożyczony na rok z Partizana Belgrad. W podjęciu decyzji pomogłu mu to, że warszawski zespół prowadził jego rodak Dragomir Okuka, a wraz z nim przyszedł także napastnik Stanko Svitlica, który później był pierwszym zagranicznym strzelcem w historii ekstraklasy. W pierwszym sezonie stołeczny zespół sięgnął po tytuł. Do Patizana "Vuko" już nie wrócił. Został w Polsce na dobre, choć zdarzyły my się dwa wyjazdy do Grecji. Najpierw wyjechał do Ergotelis, a następnie do Iraklisu Saloniki. W każdym z tych klubów spędził po jednej rundzie. Po latach dostał polskie obywatelstwo. Jako piłkarz z Legią w dorobku ma dwa mistrzostwa, Puchar Ligi, Puchar Polski i Superpuchar. Z mistrzostwa cieszył się także już jako szkoleniowiec.
Steve Kapuadi jest w tym mocny, nikt go nie zagnie! Wszystko zaczęło się od zaskakującego marzenia
Papież, Wałęsa i Warszawa
Co Vuković zapamiętał z tego pierwszego okresu po przyjeździe do Polski? Jaka była jego znajomość naszego kraju? - Przed przyjazdem tutaj Polska kojarzyła mi się z papieżem Janem Pawłem II, Lechem Wałęsą - powiedział Aleksandar Vuković, cytowany przez PAP. - Wiedziałem, że Warszawa jest stolicą. Z klubów piłkarskich znałem Legię i Widzew Łódź z racji ich występów w lidze Mistrzów - tłumaczył Serb, który świetnie mówi w naszym języku: - Po dwóch latach rozmawiałem już swobodnie. Od tamtego czasu jednak jakiś postęp jeszcze zrobiłem - dodał trener Piasta Gliwice, cytowany przez PAP.