- Mamy prawo myśleć pozytywnie – mówił Vuković, odwołując się do sobotniego ligowego spotkania Piasta z wiceliderem ekstraklasy, Śląskiem, zakończonego remisem 2:2. - Co prawda punkt uratowaliśmy w końcówce, ale jestem pewien, że na niego zasłużyliśmy i zapracowaliśmy – oceniał szkoleniowiec gliwiczan.
Owo wyrównanie zapewnił jego podopiecznym Patryk Dziczek – najskuteczniejszy zawodnik Piasta w tym sezonie. Trafienie (i asystę przy golu „Dzika”) zaliczył także Jorge Felix. - Długo czekaliśmy na pokazanie przez niego tego, czego od niego oczekujemy i wymagamy – przyznał uradowany „Vuko”. - On ciężko pracuje i ma nadzieję, że tę dyspozycję podtrzyma do końca sezonu.
Piast Gliwice ma DZIKĄ ochotę na puchar! „Świetny scenariusz, biorę w ciemno”
Strzeleckie „zmartwychwstanie” Hiszpana to dobra wiadomość dla trenera Piasta. Ale są i złe wieści. - Przed meczem ze Śląskiem straciliśmy dwóch bardzo ważnych piłkarzy, Michaela Ameyawa i Michała Chrapka – ujawniał. Obaj nie zdążyli wyleczyć urazów, których nabawili się w minionych dniach.
A czego spodziewa się Vuković w środowe popołudnie w Krakowie? - Tak, Wisła ma problem, by wrócić do ekstraklasy – analizował trener Piasta, nawiązując do sobotniej niespodziewanej porażki „Białej Gwiazdy” w Głogowie. - Ale wynika to z faktu, iż zespołowi ekstraklasowemu przychodzi grać piłkę pierwszoligową – wyjaśniał Vuković.
Dał Wiśle awans do półfinału, teraz chce od kolegów rehabilitacji za ligową żenadę. „Żadnych wymówek!”
Odwoływał się też, dla lepszego wytłumaczenia swej tezy, do potyczki pucharowej „Białej Gwiazdy”. - Jej bój z Widzewem pokazał, że nie ma wielkiej różnicy między drużynami. A zatem i teraz spodziewam się meczu ekstraklasowego – podkreśla „Vuko”. Nie oznacza to natomiast, że jego podopieczni wyjdą na murawę z drżącymi nogami. Wręcz przeciwnie. - Chcemy powalczyć o fajną historię dla klubu! - zapewniał opiekun gliwiczan.
Mecz półfinałowy Pucharu Polski w Krakowie między Wisłą a Piastem Gliwice rozpocznie się w środę o godz. 17.30. Transmisja w Polsat Sport Extra.