Niespełna 23-letni Angel Rodado to utalentowany napastnik, który rozgrywa bardzo dobry sezon. O tym, że jest w świetnej formie mogli się przekonać również polscy widzowie, w trakcie transmisji meczu Pucharu Króla między Ibizą a Barceloną. Wyspiarze tamten mecz przegrali nieznacznie, bo tylko 1:2, a Rodado pokazal się z dobrej strony. Jego zespół gra na poziomie Segunda B (odpowiednik naszej drugiej ligi), z realnymi szansami na awans wyżej. W 23 meczach Angel strzelił 12 goli, co w klasyfikacji strzelców daje mu obecnie drugie miejsce ex equo z Tonym Gabarre z Balearów. Pierwszy jest Rufo z Pontavedry (13 trafień)
Jako że polskie kluby coraz częściej penetrują niższe ligi hiszpańskie, a piłkarze stamtąd z reguły w ekstraklasie nie zawodzą, zainteresowanie Legii tym piłkarzem wydawało/wydaje się logiczne. Kiedy zapytaliśmy o to kilkanaście dni temu Miguela Rierę, który - jak nas zapewniono -jest jego menedżerem, odpowiedział, że kontaktowało się z nim kilku innych menedżerów, sugerując zainteresowanie Legii, ale tak naprawdę Riera nie wiedział, czy to prawda, czy agencji chcą się podłączyć i dopiero później zaproponować Hiszpana Legii. Potem sprawa przycichła, ale nie na długo...
Dni mijały, o Rodado było cicho, a Legia wciąż szukała napastnika, który zastąpiłby Jarosława Nezgodę, sprzedanego do Portland Timbers.
Jak można usłyszeć i w Polsce, i w Rumunii, upadł temat sprowadzenia Denisa Alibeca, a rozmowy w sprawie pozyskania Jakuba Świerczoka z Ludogorca Razgrad idą opornie. W tej sprawie kilkakrotnie kontaktowaliśmy się z właścicielem bułgarskiego klubu, ale nigdy nie odpowiedział na nasze prośby o rozmowy i wyjaśnienie sytuacji polskiego napastnika. Wczoraj natomiast powrócił temat wspomnianego Rodado.
- Dałbym nawet 80 procent szans, że wiosną Rodado zagra w Legii - powiedział TVP Sport Predrag Ristivcic. I tu pojawia się, jakby to nazwać, pierwsza wątpliwość. Wprawdzie obecnie świat agentów bardzo się przenika, wielu z nich łączy siły przy danym transferze, albo jeden reprezentuje klub, inny zawodnika, ale... Co na to Miguel Riera, który, jak wspomniano, podkreśla, że to on jest menedżerem Rodado?
- Angel jest piłkarzem, który wzbudził zainteresowanie wielu klubów, zarówno w Hiszpanii jak i za granicą. Wiele klubów i agentów kontaktowało się ze mną i Ibizą, aby zapytać jaka jest jego cena, kontakty nasiliły się zwłaszcza po meczu z Barceloną. Obecnie Ibiza nie chce negocjować obniżenia jego klauzuli odejścia. Choć wiadomo, że dopóki rynki transferowe są otwarte, to nigdy nie ma pewności co się może wydarzyć, bo wciąż wiele klubów z różnych krajów jest zainteresowanych.Ale w tym momencie jesteśmy skupieni na tym, aby Ibiza awansowała do Segunda Division. Jeśli to się nie powiedzie, latem będą rozpatrywane oferty za tego zawodnika - powiedział nam Miguel Riera.
Z naszych ustaleń wynika, że klauzula odejścia Rodado wynosi w tym momencie 2 miliony euro. Jeśli klub awansuje szczebel wyżej, wzrośnie do 6 milionów.
A co Riera mówi na temat zainteresowania Legią Angelem Rodado i jak się odnosi do słów wspomnianego Ristivcicia?
- Jeśli chodzi o zainteresowanie Legią, to nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Jestem bardzo dyskretny w mojej pracy. Natomiast co do słów agenta wypowiadającego się na temat prawdopodobieństwa przejścia Rodado do Legii oświadczam: nie wiem kim on jest, co robi, nie interesuje nas to, ale ten pan nie ma żadnych relacji z Angelem Rodado. To co mówi w tym temacie nie jest prawdą - powiedział nam Riera.
"Super Express" zadzwonił też na Ibizę, do prezesa UD Ibiza, Amadeo Salvo, z dwoma pytaniami: kto jestem menedżerem Angela Rodado i czy możliwy jest jego transfer do Legii tej zimy.
- Reprezentantem Angela Rodado jest Miguel Riera, a w temacie Legii nic się nie dzieje. Rodado nie opuści Ibizy tej zimy. A czy Legia kontaktowała się z nami w jego sprawie? Nie, nigdy. Nie było żadnych kontaktów - powiedział nam prezes UD Ibizy.
To chyba wyjaśnia sprawę, przynajmniej na ten moment. Z tego co wiemy, w Legii znają Angela Rodado, ale obecnie szukają piłkarza bardziej doświadczonego, już gotowego, sprawdzonego, który zapewni drużynie bramki na wiosnę. Hiszpan mógłby być brany pod uwagę w przyszłości, ale na ten moment - jak nas zapewniono w różnych źródłach - nie jest dla Legii opcją.