Legia Warszawa bezbramkowo zremisowała z Lechią Gdańsk i mogła się cieszyć z obrony tytułu mistrzowskiego. Po ostatniej akcji meczu fani na Łazienkowskiej oszaleli ze szczęścia. Wielu z nich pojawiło się na murawie kilka minut po zakończeniu spotkania, ale część wskoczyła na boisko tuż po końcowym gwizdku. Jeden z nich nie będzie miło wspominał opuszczenia trybun. Na murawie dopadło go dwóch mężczyzn, którzy zaczęli go brutalnie kopać. Najdziwniejsze jest to, że wszystkiemu z boku przyglądał się jeden ze stewardów. Nie reagował. Spekuluje się, że ci boiskowi bandyci ubrani na czarno to kibice Legii.
Na oficjalnej stronie Legii pojawił się komunikat w tej sprawie: "Informujemy, że Legia Warszawa jednoznacznie potępia wszelkie przejawy agresji. Klub podjął już stosowane działania związane z incydentem, który wydarzył się na płycie boiska po zakończeniu meczu z Lechią Gdańsk. Żałujemy, że takie wydarzenie zakłóciło uroczystości celebrowania zdobycia przez Legię tytułu Mistrza Polski, które według posiadanej przez Klub wiedzy, przebiegły bez innych zakłóceń. Wyciągniemy z tego wnioski i podejmiemy stosowne decyzje." - napisano.