Korona - Pogoń

i

Autor: Cyfrasport Korona - Pogoń

PKO BP Ekstraklasa

Bezbramkowy remis w Kielcach na zakończenie rundy w Ekstraklasie. Zmarnowana szansa Pogoni. Jesienią został już tylko zaległy mecz

2024-12-09 22:22

Mecz Korony Kielce z Pogonią Szczecin zamknął ostatnią kolejkę rundy jesiennej w PKO BP Ekstraklasie. Bezbramkowy remis nie zadowala ani jednych, ani drugich - gospodarze nie wykorzystali okazji na odskoczenie od strefy spadkowej, a goście zmarnowali szansę na zbliżenie się do prowadzącego w tabeli Lecha Poznań. Do końca jesieni w Ekstraklasie został już tylko zaległy mecz Śląska Wrocław z Radomiakiem, po którym Korona może nawet spaść na spadkową pozycję.

Bezbramkowy remis Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Mecz kończący 18. kolejkę ekstraklasy dla gospodarzy miał niebagatelne znaczenie. Porażka w starciu z zespołem Pogoni sprawiłaby, że Korona przerwę zimową spędziłaby w strefie spadkowej. Spotkanie rozpoczęło się od groźnej akcji Korony. Miłosz Trojak uruchomił na lewym skrzydle Mariusza Fornalczyka, ale jego uderzenie zablokował Fredrik Ulvestad. Kilka minut później groźnie było w polu karnym kielczan, ale obrońcy Korony nie pozwolili na oddanie strzału Efthymisowi Koulourisowi. W 18. min szansę na objęcie prowadzenia mieli „Portowcy”, ale strzał Adriana Przyborka był minimalnie niecelny.

Podopieczni trenera Jacka Zielinskiego odpowiedzieli akcją, po której na bramkę Pogoni uderzał Fornalczyk, ale Valentin Cojocaru spisał się bez zarzutu. Kwadrans później szansę na otworzenie wyniku mieli goście. W pole karne Korony wpadł Kamil Grosicki, który podał do Koulourisa, ale strzał greckiego napastnika był nieprecyzyjny i Xavier Dziekoński nie musiał interweniować. Kilka minut później w „szesnastkę” Pogoni odważnie wszedł Wiktor Długosz, ale podał bardzo niedokładnie i na trybunach słychać było tylko jęk zawodu kieleckich fanów. Pomocnik zespołu gospodarzy zrehabilitował się chwilę później, jego mocny strzał z około 30 metrów sprawił sporo kłopotów rumuńskiemu bramkarzowi gości. 

Korona wciąż zagrożona zimowaniem w strefie spadkowej

Druga połowa mogła idealnie rozpocząć się dla gospodarzy. Po akcji Fornalczyka z Hubertem Zwoźnym, strzał tego ostatniego zablokował obrońca Pogoni. Szturm Korony trwał nadal i szansę na zdobycie gola po błędzie bramkarza ze Szczecina miał Adrian Dalmau, ale jego strzał zablokował Benedikt Zech. Kielczanie cały czas przeważali i w 68. min byli blisko zdobycia bramki. Długosz sprawdził umiejętności Cojocaru, ale bramkarz szczecinian nie dał się zaskoczyć.

Pogoń dopiero w 75. min stworzyła pierwszą groźną sytuację, ale strzał głową Koulourisa był niecelny. Pod koniec meczu akcje gości były coraz groźniejsze, a wcześniej zespół trenera Roberta Kolendowicza sprawiał wrażenie, jakby remis w tym meczu ich całkowicie zadawalał. Oba zespoły dążyły do zdobycia zwycięskiej bramki, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Oznacza to, że jeśli Radomiak zdobędzie co najmniej punkt w zaległym meczu ze Śląskiem Wrocław zamykającym jesień w Ekstraklasie, Korona spędzi zimę w strefie spadkowej.

Korona Kielce - Pogoń Szczecin 0:0

Żółte kartki: Miłosz Strzeboński (Korona) - Efthymis Koulouris, Leo Borges (Pogoń)

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 6 470.

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Dominick Zator, Bartłomiej Smolarczyk, Miłosz Trojak - Hubert Zwoźny, Martin Remacle, Miłosz Strzeboński, Konrad Matuszewski - Wiktor Długosz (83. Shuma Nagamatsu), Adrian Dalmau (74. Jewgienij Szykawka), Mariusz Fornalczyk (74. Dawid Błanik)

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Leonardo Koutris, Leo Borges, Benedikt Zech, Linus Wahlqvist - Rafał Kurzawa (88. Joao Gamboa), Fredrik Ulvestad, Adrian Przyborek (55. Alexander Gorgon) - Kamil Grosicki, Efthymis Koulouris, Wahan Biczachczjan (68. Patryk Paryzek)

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum
Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny
Polska na ucho
Kibic

Najnowsze