Nie tak dawno Marcin Wasilewski podpisał kontrakt z Wisłą Kraków i po latach zagranicznych wojaży wrócił do polskiej Ekstraklasy. A w niedzielny wieczór od razu dał się zapamiętać kilkanaście lat młodszemu Szymonowi Żurkowskiemu. Podczas spotkania "Białej Gwiazdy" z Górnikiem Zabrze doświadczony stoper bardzo ostro sfaulował młodziutkiego pomocnika rywali.
Mogło się skończyć tragicznie, bo popularny "Wasyl" z dużym impetem wpadł w nogi młodzieżowego reprezentanta Polski. Sędzia Daniel Stefański miał podstawy, by wlepić obrońcy Wisły czerwoną kartkę, ale w ostatniej chwili chyba zmienił zdanie i nie wyrzucił go z boiska.
Wasilewski a Tobie sie lejce nie pojebały?? Coś słabą pamieć chyba masz. #WISGOR #Ekstraklasa @WeszloCom @JOlkiewicz pic.twitter.com/HlRZTA6djU
— Polska Piłka (@live_now2) 3 grudnia 2017
Najgorzej na tym wszystkim wyszedł zaś Żurkowski. Co prawda uniknął poważnej kontuzji, ale starcie ze słynącym ze swojej twardości Wasilewskim było z pewnością niezwykle bolesne. "Wasyl" zachował się jednak z klasą. Najpierw przeprosił młodszego kolegę z boiska jeszcze w trakcie meczu, a później napisał do niego miłego SMSa.
- Siema Szymon, Wasyl z tej strony. Chciałbym cię jeszcze raz przeprosić za ten faul. Mam nadzieję, że noga ok i wszystko w porządku. Dobry mecz. Trzymaj się - napisał Żurkowskiemu były reprezentant Polski. Młody pomocnik Górnika zrobił screen tej wiadomości i wrzucił na swój profil na Instagramie z podpisem "Duża klasa #fairplay". Oby takich gestów było jak najwięcej!
Wasilewski przeprosił Żurkowskiego za agresywny wślizg. Można z kulturą? pic.twitter.com/LrrbDJZmzL
— Mateusz Karoń (@MateuszKaro) 4 grudnia 2017
ZOBACZ: Szymon Żurkowski doceniony przez Czesława Michniewicza