Marcelo polskim kibicom znany jest przede wszystkim z występów w Wiśle Kraków, której barwy reprezentował w latach 2008-2010. Następnie postawny obrońca trafił do Hannoveru 96, a na kolejnych etapach swojej kariery grał również w takich drużynach PSV Eindhoven, Besiktas Stambuł oraz Olympique Lyon, z którego zimą tego roku trafił do Girondins Bordeaux. Z klubem z Lyonu 35-letni obecnie obrońca rozstawał się w niezbyt dobrych stosunkach, a dziennik „L’Equipe” ujawnił niedawno przyczyny takiego stanu rzeczy. Jak podali francuscy dziennikarze, poszło o… bąki.
Wg informacji przekazanych przez „L’Equipe” brazylijski defensor miał rzekomo „pierdzieć w szatni i śmiać się wspólnie z kolegami z drużyny”. Zachowanie to nie spodobało się ówczesnemu dyrektorowi sportowemu Juninho Pernambucano – będącego jednocześnie żywą legendą klubu – który w porozumieniu ze szkoleniowcem Peterem Boszem postanowił zesłać go do rezerw. Początkowo zawodnik nie dał się złamać, ale ostatecznie w styczniu tego roku zdecydował się na przenosiny do Girondins Bordeaux.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Marcelo w nowych barwach wystąpił jak dotąd dziewięciokrotnie, ale już teraz można z całą pewnością stwierdzić, że wybór klubu nie okazał się zbyt dobry. „Żyrondyści” na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu francuskiej Ligue 1 zajmują bowiem ostatnie miejsce w ligowej tabeli i nie mają już nawet matematycznych szans na bezpośrednie utrzymanie. Ich jedyną szansą jest zajęcie miejsca barażowego, do którego tracą jednak aż 4 „oczka”.